Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Albowiemznaneprzysłowiegłosiło:jeślipragnieszpokoju,szykuj
siędowojny.Tazawszewisiaławpowietrzu,równieżwiosennym.
Byławpisanawnaturęwszystkichzmagającychsięzesobąpórroku,
jakiznaczyładuszękażdegoczłowieka.Naznaczałaswympiętnem
istnieniekażdejistoty.
Zatemmimochwilowegorozprężeniaizawieszeniabroninie
należałotracićczujności.Nawetpodpłaszczykiemprzyjacielawróg
jużmógłsięskradaćskrycieizapewnetowłaśnierobił.Wypadało
więcgopodejrzliwiewypatrywaćizawczasukontratakować.Alboteż
wrazzrozkwitemwiosnyjejkwiatyporosnąnadmokradłemświeżo
usypanygróbpoległychwnowejwojnienieuważnychżołnierzy.
Chceszpokoju,gotujsiędowojnyhołdujtejnadrzędnejzasadzie
albozassanywukwieconemokradło…giń.
*
WmieszkaniunaSchlachthausgassenagiAlbertznajdowałsię
naswoimłóżku.Podwłaścicielemmieszkaniależałapozbawiona
ubraniakobietazrozsuniętymiudami.
Oddłuższegoczasumonotonniekopulowaliwniezmiennej
pozycji.Mężczyznamocnoprzylegałciałemdopartnerki,
przygniatającją.Poruszałsięniespieszniestałymrytmem.Niewidać
byłownimnadzwyczajnegopodniecenia.Nieobłapiałpożądliwie
kobiety,chwytajączaobfitepiersiczymasywneuda.Niewyrzucał
zsiebieekstatycznychstęknięćczyjęków.Poprosturobiłswoje
rżnąłdostarczonymudodomukobiecytowar.
Podobnie,niewykazującentuzjazmu,sięzachowywałaosoba,
zktórąodbywałstosunekseksualny.Zlekkorozwartymiustami
patrzyłanaowłosionąklatkępiersiowąpartnera.Rękomaobejmowała
gozałopatki.Leżałabiernie,momentamitylkokorygującustawienie
miednicy,abyzwiększyćtarciepenisawpochwie.Wtedywydawała
zsiebieniskiewbrzmieniucharkoty.
Trwałotodomomentu,gdymężczyznananiejsamniewarknął