Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ej,zaraz!Czyonipowiedzieli„TańcząceBliźniaki”?
Naglewjegogłowieotworzyłasiętamaidziesiątkispienionych
obrazówzalałymuoczy.Znałkiedyśjednychbliźniaków,
mieszkałnawetznimi!Tobyłodawno,aonspotykałsięzjedną
takąlaską,oksywie…ksywie…
Dzwoneczekprzypomniałsobie,dopierogdypowiedział
tonagłos.
Aletak,właśnieDzwoneczek.Świetnadupa,przybranamatka
bandyszczyli,dlaktórychon,Bruzdamiałbyćojcem.Ichyba
nawetbyłprzezchwilę.Jakimtambyło?Stalówka,Kędzior,ten
niemowaMilczekiwłaśnieBliźniacy!„Bangarang”tobyłoich
zawołanie.Ichokrzyk.Bangarang!Takwłaśniewołali…
Bruzdazmarszczyłczoło.Byłtamjeszczektoś,ale
przypomnieniesobieostatniegozeszczeniakówszło
muwyjątkowoopornie.
Takmiewał,żeczasemcośmuuciekało,zwłaszczaodkąd
dorobiłsiękolejnejbliznynałbietej,którejzawdzięczałswą
aktualnąksywę.Znikałysłowa,czasemimiona,anawetcałe
epizodyzżycia,apotempojawiałysięznienacka.Bumniema,
pstrykjest.Właśniewróciłodoniegocałejegożyciejako,ha,
ha,ojca.Taksiędotegonadawał,takbardzopasował,
żezupełniezapomniał,jaknazywaliostatniegozprzybranych
potomków.Pamiętałtylko,żedzieciakbyłpyzaty,grubyi…
Kruszyna!Bruzdaklepnąłsięwczoło.
Ijakbyzasprawątegoklepnięciawszystkowróciłojuż
ostatecznie.Całytamtenczas,nawetchwilerozmytewódą,dni
świetne,fajneigorsze.Wtedynaprawdęmyślał,żejestwstanie
sięustatkować,żejestwstaniestłumićwsobiezewDrogi.
Apotemwyszło,żejednakniepotrafiipozostawaniezadługo
wjednymmiejscuniejestdlaniego.
Jeślitakmruknąłdokufla,nimupiłzniegokolejnyłyk
tocotywłaściwierobiszteraz,stary?Tu,wtymsamymbarze
odlat?
Aleznałodpowiedźnatopytanie.Tu,wtymbarze,poprostu
sięstarzał.Nimniej,niwięcej.Starzałsię,zapominałimartwił.
Atakżeczekał,Drogaznowusięoniegoupomni.Wtedy,oile
mógłzaufaćswejwracającejpamięci,wykorzystaładotego
głupiąawanturęojakąśstrasznąpierdołę.Czydziśzagrakartą
bankructwa?Amożezawołagowcześniej,naprzykładteraz,
iszepniedoucha:„Wciążjeszczemożeszsprzedaćtomiejsce.