Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dostanieszakurattyle,byznowupostawićstarąmaszynę
nakoła,zatankowaćdopełnairuszyćprzedsiebie.Agdy
brakniewachy,zawszemożnaskręcićgdzieś,gdziewydawało
się,żeniemaskrętu,izobaczyć,cojestdalej”.„Bangarang”
brzmiałojakzew.
Bangarangpowtórzyłnagłos,apotemjeszczeraz,
głośniej.Bangarang!
Poderwałsięzsiedziska,złapałzawypełnionydopołowykufel
izcałejsiłycisnąłnimwceglanąścianę.MiędzyPryoraiHicksa.
Wtedywłaśniedobiegłgowarkotmotocyklowychsilników
napobliskimparkingu.DźwiękiDrogi.
***
„Tojużkolejnybrutalnywybrykpowiązanyześrodowiskiem
motocyklowymwostatnichdniach.Wciąż…”
Zaśnieżonyobraznastarymtelewizorzezniknął.Siedzący
przedodbiornikiempółnagichudzielecobrodzieipoliczkach
porośniętychdrobnymmeszkiembłyskawicznieściągnąłnogi
zławyiusiadłprosto.Temuostatniemutowarzyszyłogłośne
mlaśnięcie,gdyjegospoconeplecyodkleiłysięoddermowego
obicia.Chłopakobejrzałsięprzezramię.
Co,dochuja?warknął,widzącWendy.Oglądałemto,
kurwa!
Dziewczynaniewyglądała,jakbyspecjalnieprzejęłasięjego
groźnymtonem.Jednądłońnonszalanckoopierałanabiodrze,
drugą,uzbrojonąwpilota,wciążcelowaławodbiornik.
Widzęwłaśnieodparła.Aprzecieżmaszcorobić,nie,
Meszek?
Nadźwiękznienawidzonegowyzwiskachudzielecuniósłgórną
wargę,obnażająckły.Mocniejskręciłtułówizaciśniętąwpięć
dłońpołożyłnaoparciukanapy.
Nietwójinteres,kurwa!TurządziPiotruś,aniejego…
Urwał,zdającsobiesprawę,żetrochęsięzapędził.Wendy
wydęławargi.
No,dalej,dokończ,proszę…A,czekaj,powiedziałeś„kurwa”
czy„kurwo”?zapytała,każdązopcjiakcentującruchempilota.
Wersjazmianownikiembyłanalewo,wołacznaprawo.
Oczywiścieniezakładałanawetprzezmoment,żeMeszek