Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Powstająnowepaństwa,upadająstare
krainy
Dośćzwykłe,raczejrobotniczeosiedlewKrakowie.
Blokizlat60.,80.itrochęniskiej,jeszczepodmiejskiej
zabudowy.OkołodwadzieściaminutpieszozRynku
Głównego,amimotodużozieleni.Rzeka,awłaściwie
wtedyprzemysłowyściek.Dwustuletnidąb,pozostałości
starychzdziczałychsadów,kilkaruinprzedwojennychwilli
mieszczańskich.Ławki,chociażzdewastowane,place
zabaw,chociażdawnonieremontowane,parki,chociaż
brudneizaśmieconezawszewypełnioneludźmi.
„Wdomuludzieumierają”takmawialiśmyibyła
toironicznaalegoriastyluisposobuspędzaniawolnego
czasu.Niczymniewymuszone,niezorganizowane,
spontaniczneżycietowarzyskiewmałych
społecznościachosiedlowychbyłopodstawowąmetodą
socjalizacji,budowaniaswojejpozycjiwgrupieczy
poprostuzabawy.Byłateżoczywiścieszkoła.
Czterdziestoletnia,ośmioklasowapodstawówkaimienia
WładysławaBroniewskiegopoetyrewolucyjnego,
cozpewnościąprzekładałosięnapatosakademii
iwszelkichuroczystościszkolnych,wjakichmusieliśmy
braćudziałwczasachnaszegodzieciństwa.
Międzynarodówki
,czylipieśniświatowegoproletariatu,
uczononasnalekcjimuzyki.Wierszezesłowami:
Miałem