Book content
Skip to reader controlsSkip to navigationSkip to book detailsSkip to footer
ROZDZIAŁPIERWSZY
Przyjacielrodziny
NapoczątkuXIXwiekustanConnecticutniemiałnic
przeciwkokatolikom,tyletylko,żeniewolnoimbyło
kupowaćziemi.Jeśliktośmimotonalegał,możnabyło
uzyskaćspecjalnezezwolenie,alemusiałobyćono
wydaneprzezwładzestanowe.Nieprzeszkadzało
towcalewtym,bykatolicybylizobowiązani,podobnie
jakwszyscy,dopłaceniapodatkunaKościół
kongregacjonalistów,którywowychczasachbył
przedstawicielemoficjalnejreligiiwtym
stanie1.Wprzeciwieństwiedokatolików,zobowiązku
tegozwolnienibyliwierniKościołaepiskopalnego,
baptyściikwakrzy.Niczatemdziwnego,
żewConnecticutposiadającymniecałe300tysięcy
mieszkańcówmieszkałazaledwiegarstkakatolików.
AmimotoMichaeliBridgetDownesosiedlilisięwłaśnie
tam.
Ichpoprzedniaojczyznatraktowałakatolikówowiele
gorzej,aprotestantówniewielelepiej.Irlandianaprogu
XIXwiekubyłakrainąwymuszonejbiedy,niewielu
chłopówposiadałowłasnąziemię,awłaścicieleziemscy,
zktórychwiększośćmieszkaławAngliilubgdzieś
wEuropie,tłumiliwnichjakąkolwieknadziejęnalepsze
jutro,zmuszającdopłaceniawygórowanychdzierżaw.
Konserwatywnalondyńskagazeta„TheTimes”,
tradycyjnieniepałającanadmiernąsympatią
doIrlandczyków,wysłałaswegokorespondenta
dohrabstwaDonegaliotrzymałanastępującyopis
typowegowiejskiegopejzażu: