Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
.
KingaiKarolinarozeszłysiędosypialnidopieropotrzeciejnad
ranem.Zanimtonastąpiło,omówiłydziesiątkitematów,powróciły
dowieluwspomnień,śmiałysięidyskutowały.Zkażdągodzinąich
rozmowystawałysięcorazbardziejchaotyczneinieskładneiwkońcu
młodszazkobietzdecydowała,żeczaszakończyćwieczór.
OdprowadziłaKarolinędodrzwijejsypialni,aleniezdecydowałasię
wejśćdośrodka.Założyła,żesiostratrafidołóżkasama,
awnajgorszymwypadkuwylądujewnimwubraniuibutach.
Powypełnionejkoszmaraminocynadszedłporanek.DlaKaroliny
oznaczałonbólgłowy,problemyzżołądkiemi,ogólnierzeczbiorąc,
nienajlepszesamopoczucie.Kingaczułasięjakzawszeibezzwłoki
zabrałasięzaprzyrządzanielodówdlaMai.Samoprzygotowanienie
trwałodługo,alemasapotrzebowałaczasu,byzamarznąć.
GdyKarolinazwlokłasięzpiętra,byłagodzinadwunasta.Kuuldze
Kingiwyglądałanieźle,istniaławięcszansa,żedojdziedosiebieprzed
przyjazdemRenatyzopiekispołecznej,któramiałaprzywieźćzesobą
dziewczynkę.
Jaksięczujesz?zapytałastarsząsiostrę,nakładającjej
jajecznicę.
Karolinauśmiechnęłasięzmiłościądotalerza,azjeszczewiększą
dokubkakawy.
Nieźlepowiedziała,przełykającodrobinęjajekizlubością
przymykającoczy.Niebiosa,jakjauwielbiamtwojąkuchnię.
Jużmówiłaś.Kingamrugnęładoniej.Chłopakizzespołuteż
witająmnietymisłowami,ilekroćjesteśmywtrasie.Słowodaję,
czasamimyślę,żetrzymająmniewskładziewyłączniepoto,żebym
imgotowała.
Wiesz,twojamuzykajestrówniegenialna,jaktwojakuchnia.Jak
znudzicisiękarieranascenie,spokojniemożeszotworzyćknajpę.
Toakuratmnienieinteresuje.Wymagałobytowiedzyorynku,
podatkachitychwszystkichnudnychsprawach.
Jestempewna,żedałabyśsobieradę.
Mniejszaoto.Jesteśgotowanadzisiaj?
Widelec,którytrzymałaKarolina,zastygłwpołowiedrogidojejust.
Kingaprzyjrzałasięztroskąpobladłejtwarzysiostry.
Niemamwyjściaodpowiedziała,odkładającwidelecnatalerz.
Niemaodwrotu.
Daszradę.