Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyswobodzićzeszponówjastrzębia,anijastrząbwyrwaćswoich
pazurów.
Niewiadomo,ktokomudopomógł,alepooswobodzeniusię,wyszli
poszkodowani:jastrząbmiałjedenpaleczłamany,azającbył
pokaleczonyikrwiązlany.
Wszystkiestworzeniawlesiedziwiłysię,żejastrząbsercaniemiał,
nikogonieżałował,donikogosięnieprzywiązał,znikimnie
przestawał,nawetdzieciswychwłasnychniekochał.
Każdyptaszekstarałsięjaknajdłużejzeswemidziećmipozostać,
ajastrząb-gołębiarzrodzonedzieciwypędza,skorosiętylkoopierzą.
Dopókiwgniazdku,tojepielęgnujeikarmi,aleskorotylko
imurosnąskrzydełka,mogąwyfrunąćzgniazdka,jastrząbjuż
jewyrzuca,niepozwalanawetzostaćwtymsamymlesie,gdziesam
zamieszkuje.
Razposłyszałyptakiwlesieprzeraźliwykrzyk,wzleciały
nawierzchołkidrzewaicóżwidzą!jastrząbtoczywalkęzwłasnemi
dziećmi:wyrzucajezlasu,onesięopierająiwracająznowu,więc
dziobiejeiszarpie.
Icóżmutedzieciszkodzą?myślizięba.
Wtemwszystkiedrapieżnikirzuciłysięnagałęź.Pochwiliwzbiło
sięwgórętylkoparęmłodych:staryjastrząbjużnieżył.
Ludziewidaćznalezlisposóbinategoszkodnika.
Przymocowalidodużejgałęziprętkończysty,apodnimzawiesili
gołębiabiałegowdrucianejsiatce.
Jastrzębiedojrzawszyzdobycz,rzuciłysięzimpetem.
Staryjastrząbbyłnajzręczniejszy;zwielkąsiłąpierwszyuderzył
naofiaręizostałprzebitynaostrzu.
Byłtosposóbokrutny,aleprawiejedynynatychdrapieżników.
Niktwlesienieżałowałjastrzębia-gołębiarzaniktnawetdobrzenie
wspomniałonim,boteżprzezcałeżyciedbałontylkoosiebie,
ainnymstalewyrządzałkrzywdy.