Book content

Skip to reader controlsSkip to navigationSkip to book detailsSkip to footer
Odłożyłsłuchawkęiodszukałfajkęikapelusz.
Chybanicmusięniestało,jakpanmyśli?
Idodała,bopatrzyłnanią,jakbynierozumiejąc:
Jesttakinierozważny,adotegotakinadgorliwy,żeczasem...
Niechtuwejdzie...
Lognonbyłtakprzemoczonyiubłocony,jakbycałąnocwałęsał
siępoulicach,itakimiałkatar,żecałyczastrzymałwrękuchustkę
donosa.Zpochylonągłową,jakktośspodziewającysię,żezostanie
zbesztany,stanąłpośrodkupokoju.
Niechpansiada,Lognon.Wróciłemwłaśniezpańskiego
domu.
Icożonapanupowiedziała?
Jaksądzę,wszystko,cowiedziała.
Zapanowałomilczenie,któreLognonwykorzystałnawytarcie
nosa,unikającwzrokuMaigreta,akomisarz,znającjegodrażliwość,
niewiedział,jakdalejpoprowadzićrozmowę.
To,copaniLognonmówiłaomężu,niebyłodalekieodprawdy.
Typgłuptaka,usilniechcącycośzdziałać,zawszeźlelądujący,
przekonany,żeświatsięsprzysiągłprzeciwniemu,żejestofiarą
spiskublokującegomuawansizajęciewkońcuwbrygadzie
specjalnejnaQuaidesOrfevresnależnegomustanowiska.
Niepokojącebyłowtymwszystkim,żeniebyłtoczłowiekgłupi
naprawdęobowiązkowyinajuczciwszynaświecie.
Leżaławłóżku?spytałwreszcie.
Wstała,gdytamprzyszedłem.
Jestnamniewkurzona?
Niechpanspojrzynamnie,Lognon.Trochęzaufania.Wiem
tyle,cousłyszałemodżony,alewystarczyzerknąćnapana,
bywidzieć,żecośjestnietak.Niepodlegamipanito,copanrobi,
nieobchodzimnie.Aleskoroterazpańskażonazwróciłasię
domnie,możebyłobylepiej,gdybymcoświedział?Copannato?
Myślę,żechybatak.
Wtakimrazieniechmipanopowiewszystko.Rozumiepan?
Nieczęśćaniprawiewszystko...