Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
M:Próbujęzrozumieć,dlaczegowkontaktachcórki
zmatkąpojawiasiętylezłości.Powiedzmi,kimdla
ciebiejestmatka.
C:Pewnietakąnajważniejsząosobą,najpierwsząi
wjakiśsposóbnajpotężniejszą.Jesteśdlamnie
kimśtakim,mamo,choćotymzwykleniemówię.
M:Wspanialetosłyszeć,alejużzaczynamsiębać,
copowieszdalej…Wiesz,społeczneoczekiwania
wobecmatkinaprawdęsurowemabyć
wszechmocnaijeślijejdzieckorobicośnietak,winna
jestona.Tospina,powodujenapięcia.Podobamisię
określenie„byćwystarczającodobrąmatką”,czyli
miećczasemprawodobłędu,niepewności,obaw
izłości.
C:Jeśliprzypisujesiękomuśdużowładzy,
tomasięteżwobectejosobywielkie
oczekiwania.Amatkamawładzęnaduczuciami
córki,choćpewniezwykletakotymniemyślisz.
Chodzimioto,żejakocórkachcębyćniezależna,
awgruncierzeczytakdokońcaniejestemio
tymwiem.Przejmujęsię,cosądząludzie,których
kocham,iwjakiśsposóbtomnieirytuje.Pewnie
teżjakocórkaoczekuję,żezawszebędzieszmnie
rozumieć.Żepozwoliszmibyć,kimchcę,żyć
poswojemu,ajednocześniedaszwsparciei
schronienie,kiedyniedamrady.Totakiideał,
niemożliwydospełnienia,byćmoże.
M:Tobardzotrudnezadanie.Niewiem,czywiesz,ale
matkajesttakżeosobąnajsłabszą,zwłaszczakiedytak
bardzochcecięochronić,aleniedokońcawie,jak
iczasemnawetprzedczym.Atysięwciążtakzaciekle
bronisz…Kochanie,czyjawyglądamnajasnowidza?
No,rzeczywiścieoczekiwałaśniemożliwego,chociaż
zawszebardzosięstarałamcięrozumiećiwspierać.
C:Teraztodoceniam,mamo,jednakzadługo
izabardzochciałaśmiećwszystkopodkontrolą.