Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Anastazjabyławidocznazkażdegozakamarkaogrodu,
sprawiałatointensywnaczerwieńjejpłatkówadługałodyga
przydawaławdziękuksiężniczki.Jejzapachnatomiastwpra-
wiałwszystkichwabsolutnyzachwyt,ponieważwońtabyła
nadzwyczajprzyjemnaikoiłazmysły.
Dobrynastrójudzielałsięwszystkimmieszkańcomogro-
du,toteżróżezgodnieorzekły,żedoglądaneczujnymokiem
ipielęgnowanewprawnąrękąstaregoogrodnikaspędziły
wnimbłogielato.
Wdniupalne,gdyżarlałsięznieba,nigdyniebrakowało
imwodyogrodnikpasjonatdbałonieznajwiększąsta-
rannością.Rozpoczynałpracęwczesnymrankiemizawsze
nuciłjakąśmelodię.Różewjegoogrodziebyłynajpiękniejsze
inajdelikatniejszewokolicymógłbyćznichdumny.Czuł
sięwśródnichjakkrólzbaśniowejkrainy,władcabarwiaro-
matów.
Tegodniastaryogrodnikjakzwyklezająłsięswojąpracą.
Jakcorokumusiałokryćróżeciepłymkubrakiem,byzabez-
pieczyćjeprzedmroźnązimą.Cieplutkie,ręczniewydzierga-
nekaszmiroweokryciadlaróżbyłydziełemjegożony.Pra-
cowałbardzociężkotakciężko,żekroplepotuspływałypo
jegoczolepokrytymzmarszczkamiipozaczerwienionych
pucołowatychpoliczkach,spadającnaziemię.
oho,wiekjużnietenischylaćsięciężkopomyślał,
odczasudoczasuprostujączesztywniałeplecy.Miałbrudne
6