Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1.Cudownelata
ByćmożeWielkanocniemiałamocyimagii
porównywalnejzBożymNarodzeniem,jednakobaświęta
łączyłniezmiennyibardzoważnyelement:byłyprezenty,
awoczachdziecibyłtoczynniknajważniejszy.
Prezenty,prezenty!
Małychłopiecojasnychwłosachzeskoczyłzpiętrowego
łóżkainachyliłsięnadśpiącąsiostrą.Choćjegogłosbył
bardzodoniosły,tojednakniezrobiłnaniejżadnego
wrażenia.Byłobardzowcześnieinawetniezareagowała,
wciążotulonawróżowąkołderkę.
Wstawaj,wstawaj!Maleczacząłniąpotrząsać,nie
dajączawygraną.Prezenty!
Małamlasnęłakilkarazyiztrudemotworzyłajedno
oko.Mlasnęłaponownieiczymprędzejjezamknęła.
No,wstawaj!
Gdychłopiecusłyszałwoddaliotwieranedrzwi,wybiegł
zpokojusiostryi,mijającmamę,wpadłdosalonu.
Natychmiastznalazłsięprzyogromnejmeblościance
izacząłotwieraćwszystkieszuflady.
Poczekajnasiostręodezwałsięleżącynałóżkutata.
Onaniechcewstaćodpowiedział,zaglądając
dokolejnychszafek.
Jaktoniechcewstać?Aktojestwdrzwiach?
Chłopiecspojrzałnazaspanąsiostrzyczkę,mocno
trzymającąsięmamy.Malutkieoczywciążniebyły
dokońcaotwarte.
Kasia,chodź!Musimyszukać!
Szukanieprezentówwielkanocnychbyłośląskątradycją,
którądzieciuwielbiały.Kasiaszybkoprzyłączyłasię
doeksploracjiniższychszuflad.Choćwciążzaspana,swój
prezentodnalazłajakopierwszaizapiszczaładonośnie
nawidoklalkiBarbie.
Jest!Jest!zakrzyknąłchłopieciwyciągnąłzszafy
kolejkęelektryczną.
Gdyusiadłnaśrodkupokoju,gotowy
dorozpakowywaniadużegopudła,odezwałsiętata:
Szukajdalej.