Book content
Skip to reader controlsSkip to navigationSkip to book detailsSkip to footer
naturalnąkonsekwencjąbyłoto,żezawszepadałemiginąłem.Przy
okazjitakichucieczek,nawetjeślitylkoprzezmoment,starałemsię
jednakbraćudziałwżyciubogatych,małpowałemichzwyczaje,
podróżowałempoichkrainachistołowałemsięwichrestauracjach,
leżałemwichłóżkachipaliłemichpapierosy–podejmującwysiłek
takżałosnyigłupi,jaknaprzykładczłowiekchorynaraka,któryidzie
dobarupotańczyćiwybierasięnaszczytwieżyEiffla,ponieważ
sądzi,żewówczaspoczujesięlepiej.Zajęłomipewienczas,nimsię
nauczyłem,żebiedajestniewokółmnie,leczwemnie,iniemaprzed
niąucieczki.Trwałoteż,nimsobieprzyswoiłem,żeatmosferaubóstwa
roztaczatakąwoń,jakśmierdzącamofetanazboczugóry
Büdös3,apodwpływemoparówwydzielanychprzeznią,
wprzenikniętymsiarkąpowietrzubarwyflorywjejotoczeniubledną;
roślinytracąchlorofil,gdytylkospojrzynanieczłowiekubogi.Nawet
najbujniejszaokolicajestszarainudna,jeślipatrzynaniąjakiśbiedak;
tozostałowielokrotniepoddanepróbomipotwierdzone.Kiedysię
otymdowiedziałem,niepopadłemwrozpacz,nieoburzyłemsię,
aprzedewszystkimniewstąpiłemdożadnejpartiipolitycznej,
bobyłbytozmojejstronykrokniegodnyinaiwny.Jakoczłowiek,
któremuniejestcałkiemobcametodycznarefleksjafilozoficzna,
zacząłemraczejmyśleć,botobyłonajtańsze,aiznalazłemwtym
działaniuprzyjemność.Efektemowychnamysłówjestniniejsza
książka.
Dobrzewiem,żemojeniewielkiedziełomaliczneułomności.Jego
głównycelwieluuznabyćmożetakżezanazbytswobodny,figlarny.
Cóżnatoporadzę?Podstawowympunktemwyjściamoichrefleksji
byłoto,czywcywilizacji,wktórejzpowodustarańoprzeżycienikt
jużniemaczasużyć,potrzebnebyłobynauczanie–napublicznych,
państwowychkursach–technikiubóstwa,nimludzkośćcałkowicie
zgłupiejewtejbiedzie–procestenjestwprawdzienaturalny,niemniej
jednakzasmucający.Tymbardziejzasmucający,żegdybadasię
tękwestięzewznioślejszegopunktuwidzenia,wszystkiegomożnasię
nauczyć,wtymibiedy–dziękipilności,talentowi,staraniom
inasyconejoddaniemuwadzemożnazłagodzićmękiiutrapienia
związanezubóstwem,anawetjeślitenzgrubszanieznośnystannie
zniknie,tozagościwnimjakaśmetoda,dziękiktórejniekiedy
przestanieonjawićsięjakoażtakidiotycznienudny.Takichzaśbzdur
jakto,żeziemiajestzastawionymstołem,oczywiścieanimyślę
mówić;alezałożyłem,żeczłowiekbiednydysponujewkońcuprzecież