Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
–Zróbtojeszczeraz–rozkazał.
–Alejasięboję…–odparłazapłakana.
–Niemaszczego,toniejestprawdziwe–zapewniał
łagodnie.
Dziewczynaprzełknęłaślinęizamknęłaoczy,żeby
znowuprzenieśćsięwtamtomiejsce.Miaławrażenie,
jakbywkraczaławcorazgłębsząciemność.Touczucie
ogarniałojejduszę.Mogłobysięwydawać,żejestsama
pośródbezkresnejprzestrzeni,alewiedziała,
żetonieprawda.Tomiejsceskrywawmrokuswoje
tajemnice.Pochwiliotoczyłająznajoma,przenikająca
mgła,azniejwyłoniłsiędobrzejejznanyzakapturzony
jeździec.Jegomroczny,czarnyrumakjakbyrozpływałsię
wpowietrzu,tworzącprzerażającewidmonaswoje
podobieństwo.
–Nieuciekajtymrazem.–Usłyszałagłosjakby
zoddali.
Dziewczynazrobiłaniepewnykrok,ajeździec
natychmiastruszyłwjejkierunku.Czuła,jakprzenika
ciało,jakzamrażanarządywewnętrzne.Miaławrażenie,
żetocośrozrywajejwnętrzności.Wrzeszczała,ajejgłos
niósłsięechempomrocznympustkowiu…
4miesiącewcześniej...
–Mamo,wyjeżdżamy!Dopilnuj,żebyLaylawzięła
swojeleki!–poprosiłababcię.
–Jedźciejuż,poradzimysobiebeznajmniejszych