Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
droga.Owszem,zdarzasięjejpowiedziećsłowozadużoalbowyrazić
niecodobitniejwłasnezdanie,aletochybaniejestpowód,byzrazić
dosiebieprawdziwegomężczyznę.Atylkotakiegowidzęujejboku.
Prawdziwymężczyzna,kochanybracie,niepoślubiawanturnicy,
któramożepubliczniepodważyćjegoautorytetiwystawić
gonapośmiewisko.Prawdziwymężczyznamusimiećkontrolęnad
swojążoną.
Jestemzaskoczony.Wyprostowałsię,przyglądającsięjej
uważnie.Ty,kobieta,któracytujeDeklaracjęPrawKobiety
iObywatelki*,głosisztakietezy?Nieposądzałemcięotakidualizm,
siostro.Wewłasnymmałżeństwieustanowiłaśautonomię,ainnym
chceszzabronićposzukiwaniatakiegoukładu?
*Deklaracjaz1791rokuodnoszącasiędoDeklaracjiPrawCzłowieka
iObywatela,wykazującaporażkęrewolucjifrancuskiejwdziedzinieprawczłowieka
polegającąnarównouprawnieniutylkomężczyznwobecbrakurównouprawnieniakobiet.
Takieukładydlarozsądnychkobiet.Sabinieraczejprzydałaby
siętwardaręka.Itojaknajszybciej.Inaczejskończy,wnajlepszym
wypadku,jakodamadotowarzystwaswojejprzyszłejbratowej,nie
występującpublicznie.Możeoczywiściewstąpićdozakonu,ale
stamtądnajpewniejpogonią,zanimsięrozgościwswojejceli
westchnęła.Idoskonalewiesz,żemamrację.
Byćmoże.
Cozatempostanawiasz?
Muszętoprzemyśleć.Podszedłdobarku,bynalaćsobie
kolorowegotrunku.
Alkoholprzedobiadem?
Zignorowałjejuwagę.
Mówiłaś,żemaszdwiesprawy.
Zgadzasię.Znównabrałapowietrza.Sabina,delikatnie
mówiąc,wniezdrowysposóbinteresujesiętwoimiprzedsięwzięciami.
Niemógłbyśzaspokoićjejciekawości,takbywreszciemogłazająćsię
tym,czympowinna?
Czywspominałamoże,ojakieprzedsięwzięciachodzi?
Niewprost.Wzasadzietoniewielemnietointeresowało.
Uważam,żemężczyźnimogąmiećswojetajemnice.Podobniejakmy,
kobiety.
Właśnie.
Ale…
Ale?zdziwiłsię,jakbywcześniejszestwierdzenieucinałocałą
dyskusję.Dlawiększościjegorozmówcówzapewnetak,aleniedla