Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wwiekowymdomukrytymefektownąstrzechą.Kiedy
gospodarzwychodziłpozakupy,Anielalubiłamyszkować
popokojach.Wgłębisercawiedziała,żeniepowinna,ale
niemogłasiępowstrzymać.Testarocie,bibelotyiantyki!
Gdzieniespojrzała–skarbnaskarbie.PanKonstantymiał
teżsetkiksiążek!Iteostatniestałysięprzyczyną
nieszczęścia.Anielakochałastarewydaniawskórzanych
oprawach,więcnamiętnieprzeglądałabiblioteczkę
pracodawcy,ażnatrafiłanadziwnyegzemplarz.Szarpała
iszarpała,aleniemogławyjąćksiążkizpółki!Wkońcu
cośjąpodkusiłoizamiastwyciągaćfelernytytuł
poprostugopopchnęła.Usłyszałakliknięcie.Cała
biblioteczkaokazałasięsekretnymidrzwiami!Totakie
ekscytujące,pomyślałauradowanaizanurzyłasię
wtajemniczejkomnacie.
–Nieeeeeeeeeeeee!–wrzasnąłpanKonstanty,który
wróciłzzakupamiiwspiąłsięnapiętro,żeby
zaproponowaćpracownicykolejnąherbatę.–Niewchodź
tam!!!
–Przepraszam…–zdołaławydukaćprzerażonaAniela.
Alebyłozapóźno.Jejoczomukazałysięflagi
zeswastyką,nazistowskiememorabiliainaturalnych
rozmiarówfiguraAdolfaHitlera.
–Mogęwyjaśnić…–zacząłzawstydzonygospodarz.
Dziewczynaszybkootrząsnęłasięzezdumienia,
wyminęłapracodawcęiwzięłanogizapas.Tymrazem
samasięzwolniłaitozeskutkiemnatychmiastowym.
Anielasięzałamała.Fuchąostatniejszansyokazałasię
dlaniejpracawcharakterzeopiekunkidodziecka.
Kochaławszystkiemaleństwa,więctryskała
optymizmem.Zaczęławybiegaćwprzyszłośćiwidziała
siebiejakowspółczesnewcielenieMaryPoppins.
Narozmowęposzłacaławnerwach,boluksusowydom
naChomiczówcebardzojąonieśmielał.Matka
trzyletniegoNatankaipięcioletnichbliźniaków–Brajanka
iAlanka–okazałasięosobąsympatycznąiżyczliwą.
–Aniołki,niedzieci!–zapewniała.–Chłopcynie
stwarzajążadnychproblemów,bopraktyczniesamisię
sobązajmują.Potrzebujemykogoś,ktozapewni