Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁII
wktórymKubuśjestpodejrzany,żeotrzymałzły
stopieńzgeografii
Dopodziemi,októrychFerdziovonLausitzopowiadał,
nikogoniewpuszczano,jemuzaśjakosynowiwysokiego
dygnitarzadanowolnywstęp.Kapral,któryzkijemw
rękupilnowałnieszczęśliwychchłopówpolskich
spędzonychdorobótkołofortyfikacjimiasta,ujrzawszy
Ferdzia,kłaniałmusięzwielkimuszanowaniem,zczego
onbyłbardzodumnyi,spoglądajączbokunaKubusia,
zdawałsięmówić:
-Widzisz,cojaznaczę!
Piwnice,doktórychobajchłopcyweszli,zrazunic
godnegouwaginieprzedstawiały.Byłytopuste,
sklepionemocnolochy,zktórychprzeszlidodługiego,
wąskiegokorytarza,astąddopierodoobszernego
podziemia,przedstawiającegookropnywidok.Byłato
istnakostnica.Przysłabymblasku,przedostającymsię
przezdwazakratowaneokienka,bardzowysoko
umieszczone,ujrzelinajprzódopartyomurcałyszereg
szkieletów.Stałyonewnajrozmaitszychpozycjach.Jedne
zczaszkamidogórypodniesionymizdawałysięczarnymi
oczodołamiszukaćpowietrzaisłońca;innezrękami
opuszczonymi,zgłowąnapiersiprzedstawiłysmutny
obraz,jeszczeinnemiałyręcerozpostartewzdłużściany,
jakbysięjejczepiaływjakimśrozpaczliwymwysiłku.Były
teżtakie,któredziwniepodnosiłynogę,jakbychciały
wykonaćskokprzezjakąśprzeszkodę.Byłytakie,które
wyciągnąwszynaprzódszkieletowedłoniechciałycoślub
kogośchwytaćwsweobjęcia.Zgrozaprzejmowała,gdy
siępatrzyłonatenokropnywidok.Posadzkapodziemia
zarzuconabyłacałągórączaszek,piszczeliludzkich,rąk
odpadłychodciała,kościwszelkiegorodzajuorazpyłem
powstałymzapewnezezgniłychiprzezwieki