Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MonikaHołyk-AroraZnamięPytii
Jużmiałaodetchnąćgłęboko,dającupustswoimniespokojnym
odczuciom,gdywestchnieniezamarłowpółdrogi,dosłownie
milknącnajejwargach.
Dostrzegłakobietę!Stałanadbrzegiemmorzazupełnienaga!
Idealneciałolśniłoniczymnajprzedniejszymarmuroświetlony
poświatąksiężyca.Chociażwydawaćbysięmogło,jejstrój(lub
raczejjegobrak)powinienwywoływaćpoczuciewstydu,zjakiegoś
powodutaksięniedziało.Wręczprzeciwnie,trwałatam,dumnie
spoglądającprzedsiebie.Małe,alekształtnepiersipyszniłysięswą
wypukłościątużponadpłaskim,lekkoumięśnionymbrzuchem.
Jednązdłoniprzysłaniałałono,drugązaśpodtrzymywałabiałą,
niemalprześwitującąmaterię,stanowiącąprawdopodobnieele-
mentjejodzienia,zrzuconegozaledwiekilkachwiltemu.Misternie
zdobionynaramiennik,połyskującynaszczupłym,alepięknie
wykrojonymramieniubyłwłaściwiejedynymelementemodcią-
gającymuwagęodsubtelnychrysówtwarzytajemniczejkobiety
ijejpiękniewykrojonychwarg.Szerokootwarteoczy,ukazujące
rozszerzoneźrenicezdawałysięhipnotyzowaćcałeotoczenie.Jej
piękne,prawdopodobniedługiewłosy,upiętemisternienaczubku
głowy,sprawiaływrażeniepłynnegozłota,skrzącegosięwwątłym
świetlenocy.
Idaliazdawałasobiesprawę,powinnaodwrócićsięiodejść,
zamiasttakbezceremonialniestaćiprzyglądaćsięnieznajomej
niewieście.Niestety,zjakiegośnieznanegopowodu,niepotrafiła
tegouczynić,takjakbyzupełniestraciławładzęikontrolęnad
swymwłasnymciałem.
Tajemniczakobietaporazkolejnyzaśmiałasięcichutko.
Idaliapoczułaotaczającysubtelnyaromatkwitnącychróż.
Początkowobyłonniezwykledelikatny,niemalniezauważalny.
Jednakzupływemczasustawałsięcorazmocniejszy,wkońcu
zacząłdrażnićjejzmysłwęchu.Zakasłała,próbującoczyścićdrogi
6
e-bookowo