Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wielorybówobejmujetrzyrodziny:wieloryby,potfiszeidelfiny
—wtejostatniejwłaśniepomieszczonesąnarwale.Każdaztych
rodzindzielisięnakilkarodzajów,każdyrodzajnaodmiany.Nie
wątpiłem,żezdołamuzupełnićmąklasyfikacjęprzypomocynieba
ikapitanaFarraguta.
Załogazniecierpliwościąoczekiwałanarozkazyswegodowódcy.
Ten,przypatrzywszysięuważniezwierzęciu,kazałwezwaćmaszynistę
izapytałgo,czymadośćpary.
—Mamy,kapitanie—odpowiedziałmaszynista.
—Dobrze.Każpanpodniecićjeszczeognieiruszamycałąsiłą
pary!
Przeciągłe„hurra”powitałotenrozkaz.Wybiłagodzinawalki.
Wkilkachwilpotemdwakominyfregatybuchałygęstymikłębami
czarnegodymu,apomostdrżałpodwstrząśnieniamikotłówparowych.
AbrahamLincolnpopychanysiłąpotężnejswejśruby,pędziłprosto
nazwierza;tenczekałobojętnieipozwoliłokrętowizbliżyćsię
na60sążni,poczym,niezanurzającsiębynajmniej,usuwałsię
zwolna,utrzymującsięwtejsamejodległości.
Takapogońtrwałaokołotrzechkwadransów,afregatawtym
czasieniezdołałaprzysunąćsiędopotworaaniojedensążeń.Wtaki
sposóbmożnagobyłonigdyniedoścignąć.
KapitanFarragutniecierpliwieszarpałswągęstąbrodę.Nareszcie
przywołałdosiebieNedaLanda;Kanadyjczykstawiłsięnawezwanie.
—Icóż,panieLand—zapytałdowódca—czyradziszmijeszcze
spuszczaćczółnanamorze?
—Nie,panie—odrzekłNedLand—bowidzę,żetobydlęnie
dasięzłapać,jeżeliniezechce.
—Cóżzatemrobić?
—Powiększyćjeszczesiłępary,jeślitobyćmoże.Codomnie,to,
rozumiesięzpozwoleniempańskim,stanęprzymaszcieprzednim
całkiemwpogotowiuicisnęoszczep,jeślinastosownąodległość
zbliżyćsięzdołamy.
—Dobrze,Ned—odpowiedziałkapitanFarragut.—Panie
maszynisto!—krzyknął—każzwiększyćciśnieniepary.
NedLandposzedłnaswojestanowisko.Ogniepodkotłami
powiększono:śrubarobiłaczterdzieścitrzyporuszenianaminutę,