Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wybacz,jeżelimójruchodebrałaśjakonachalność
zmejstrony…Jednakpodczasnaszejpierwszejrozmowy
samawspominałaś,żeabyAllearzytrwalezaakceptowali
naszzwiązek,musizrodzićsięzniegonaszpotomek.
Zatem…?
Tak,pamiętamotym,mójmężu…rzucakąśliwie
Larien,ostatniesłowowypowiadającniemalzpogardą.
Azarazdodaje:Wynikiemnaszegopierwszegospo-
tkaniajesttwojadostateczna,mamnadzieję,wiedzaoza-
sadachpanującychwśródAllearów.Wieszwobectego,że
mimo,zjednoczyłamallearskieklany,tomi,jakoko-
biecie,nigdyniedanebyłobytutajdokońcaprzewodzić.
Zawszemusiałabymsięliczyćzezdaniemzachowawczej
starszyzny.Ponieważodtysiąclecitojedyniemęskiwybra-
niecAllearów,synAnreiiZana,możezdobyćnadnaszym
ludempełnięwładzy,takajesttradycjaipłynącezniej
prawo.Dlategotyijamusieliśmywspólnieuciecsiędo
fortelu.Zaśmogliśmytouczynićprzedewszystkimztego
powodu,żemaszboskośćwoczach.Starszyznatowidzi,
żejesteśsynemZanaorazAnrei.Idopókiniepoznacałej
prawdy,obynigdysiętoniestało,dopótybędziemymogli
sprawnierządzićdladobracałegoPendorum.
Wszak…ciąglemusimysiępodporządkowywaćtra-
dycji…zauważam.
Tak,tojednobędzienaszawszekrępować,tocena,
jakąmusimyzapłacići…Larienzawieszagłos,poczym
cedzącprzezzęby,kończy:Izapłacęwymaganącenę…
Dotykasięrękąwpoliczek,gdziewcześniejraczyłem
11