Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kamiwwykształceniu.Zajęciaszkolnewkanoniedlakobietobejmowały
literaturę,gręnapianinie,śpiew,anawetwyszywanie,alenieuwzględ-
niałygrekiiłaciny,atoznajomośćtychdwóchjęzykówbyławymagana
przyprzyjęciunastudiamedyczne.Opuszczającgabinet,Mariaukłoniła
sięiodrzekła:NZostanęlekarzem,bezwzględunacenę”3.Dlaobydwu
stronniepozostawiałocieniawątpliwości,żeprzyczynaodmowyleży
wpłci,aniewtrywialnymargumencieprofesoraBaccelliego.Niemniej,
Mariamusiaładostosowaćsiędotychwymogówiposzukaćinnegoroz-
wiązania.Zpomocąprzybyłjejojciec,którywykorzystującswojeurzęd-
niczestanowiskoijegoprzywilejewdostępiedoinformacji,dowiedział
się,żewymogitakienieobowiązująnawydzialeNaukPrzyrodniczych,
natomiastabsolwencitegokierunkubyliuprawnienidozapisaniasięna
trzecirokmedycyny.MariaponowniestawiłasięprzedprofesoremBac-
cellimw1892roku,zdyplomemwdłoni,potwierdzającymznajomość
grekiiłaciny.Tymrazemnieistniałyżadneobiektywneprzesłankiodmo-
wyi9lutegoMariarozpoczęłastudiamedyczne.
PrzełomXIXiXXwiekuobfitowałwwieleskomplikowanychspołecz-
niedoświadczeńkobiet.TrudnościtowarzysząceMariiprzyprzyjęciuna
studiastanowiłyjedyniepreludiumdotego,codopieromiałonastąpić.
KoledzyzestudiówdrwilizMarii.Dokuczalijejtakdotkliwie,żeowład-
niętazniechęceniem,chciałajużporzucićobranąścieżkę.Pewnegodnia
odbyłosięzdarzenieodośćosobliwymiprofetycznymcharakterze.Prze-
chadzającsięulicamimiasta,Mariaspostrzegłażebraczkęzmałym,może
dwuletnimdzieckiem.Itowłaśnietodzieckozwróciłojejuwagę.Wrę-
kachdzierżyłokawałekczerwonegopapieruipochłoniętenim,pełne
wewnętrznejradościispokoju,zdawałosięzupełnieniezauważaćnicze-
godokoła.MariaMontessoriodczytałatojakoznak,napełnionanowymi
siłamipostanowiłaniepoddawaćsięuprzedzeniomipozostaćnieczułą
naprymitywnąkrytykę.OpisująctenczasEdwinowiMortimerowiStan-
dingowi,mówiła:NWtymczasieczułam,żemogłabymzrobićwszystko”4.
3Ibidem,s.24.
4Ibidem,s.25.
XI