Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jimspostrzegł,żemamkiepskihumor,więczapytał,
czegoudałomisiędowiedzieć.Najwidoczniejwbrew
swoimprzekonaniomzgodziłsięzmojąpropozycją,gdy
opowiedziałemmu,żeprzedewszystkimmusimysię
postaraćoporządnegotłumacza.
Oczywiściezamieszkauciebie?Tylkogłośnomyślę.
Wfirmiemożemysobieradzićjakdotychczas.
Tonasunęłomipewnąmyśl.
Niemiejmizazłe,alejakdotądniemampojęcia,
gdzietymaszkwaterę,Jim.
Cotam!Wrazztwoimsztabemmieszkam
wJokohamie,whoteluzarekwirowanymdlaAmerykanów
iosóbcywilnych.Znośnewarunki.Człowiekmaswobodę
iniemusisięliczyćzgospodyniąpilnującądomuniczym
jakiśbrytan.
Uśmiechnąłemsięlekko.
No,toostatnieniejestwtwoimwypadkutakiezłe!
Lesleyruszyłzpiskiemopon.Schlebiałomubycie
uważanymzacasanowę.Aleznałemgo.Wrzeczywistości
tylkosięprzechwalał.
Natereniefirmykilkakrotnienadarzyłamisięokazja,
abygoszczerzepochwalić.Byłnaprawdędoskonałym
wspólnikiemtenJim-san,jaknazywaligojapońscy
pracownicy.Przyjegonazwisku„Lesley”połamalibysobie
języki,ponieważJapończycyniepotrafiąwymówić„L”.
Lubianogowszędzie.Kłanianomusięzuśmiechem,
gdzietylkosiępojawił.
Żadenznichniewiedział,coznaczykoleżeńskość
zestrony„szefa”względempracowników.Zanim
zajęliśmyJaponię,pomiędzypracodawcami
apracownikamibyłyzupełnieinnerelacje.Każdy„boss”
troszczyłsięprzezcałeżycieoczłowieka,któregokiedyś
zatrudniał,równieżiwchorobie,nawetjeślipłacił
muwówczasniecomniejiuzależniałgoodsiebie.
Wszystkotorunęło,odkądMcArthurzlikwidowałzaibatsu
dysponująceznacznymikapitałami.Japończycymusieli
sięprzyzwyczaićdonowegosposobuwynagradzania,
atakżedomożliwościswobodnegowypowiadaniaumowy