Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powiedzianawizyta,jejskutkimogłybybyćjeszczebardziej
opłakane.Coprawdaskarpetkinapodłodzesięniewalały,
Sokółdotakichbałaganiarzynienależał,alejużpajęczyny
podsufitembyłowidać.
Mieszkanieskładałosięzpokoju,kuchniorazmaleńkiej
łazienkiiznajdowałosięnapiętrzestaregodomkujednoro-
dzinnego,pamiętającegoczasy,gdyNowaSólnazywałasię
NeusalzigospodarzyliwniejNiemcy.Wielelattemupo-
przedniwłaścicieldomkuprzerobiłpiętronaczęśćmiesz-
kalną,którąobecniewynajmowałSokół.Niestety,łazienka
zubikacjąznajdowałysiępozamieszkaniem,żebysiędo
nichdostać,trzebabyłowyjśćzkuchninakorytarz.Wła-
ziencezmieściłsiętylkoprysznic,zlewimiskaklozetowa.Ta
ostatniaznajdowałasiępodspadzistymdachem,korzysta-
jączniejtrzebabyłouważać,abynieuderzyćgłowąwsufit.
Zatokuchniabyłaprzestronna.Wpokoju,któryjednocze-
śniepełniłrolęsypialniigabinetu,obokłóżkastałobiurko
zkomputerem,małaławaistolikpodtelewizor.Naszczęście
pomieszczeniebyłonatyleduże,żeznalazłosięmiejscena
rozłożenieławkidoćwiczeńorazdwóchsztang.
Minisiłownia,jakzawsze,byławpogotowiu,jednakSo-
kółpopracybywałzwykletakzmęczony,żeniemiałjużsił
naćwiczenia.Najczęściejjegojedynąaktywnościąfizyczną
byłowięcmachaniesztućcamiprzyposiłku,atenzreguły
wyglądałtaksamo,czyliograniczałsiędopizzy.Popowrocie
wieczoremdomieszkaniawyciągałzamrożonyspóddotego
włoskiegodaniazzamrażalnika,gdziezawszeleżałspory
ichzapas.Natokładłcieniutkopokrojonąkiełbasę,czasami
wcześniejugotowanenatwardojajko.Jeszczetrochęcebuli
dlasmaku,plastereklubdwapomidoraimnóstwokukury-
dzyzpuszki.Nakoniecdużożółtegosera.Podwudziestu
minutachpieczeniawpiekarnikuposiłekstałgotowynasto-
le.
27