Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Franciszka,kościółśw.DominikaikapiącyzłotemjezuickikościółLaCampaña.I
oczywiściekatedrę.Częstymobrazkiemwquitańskichkościołach,niespotykanymwPolsce,
sągrupkiosóbwspólniemodlącesiępółgłosem.
WuważanymzanajbardziejinteresującemuzeumwQuito,MuseodelBancoCentral,
znajdujęeksponatzserii„polonica”–najednymzobrazówStanisławKostkawśródświętych
jezuickich.
Galeriapodgołymniebem,wparkuEjido,przywodzinamyślokolicekrakowskiej
BramyFloriańskiej.Wystawionetutajobrazyurzekająjaskrawymi,żywymikolorami,wielez
nichnawiązujedoprzyrodytegokontynentu.Ot,chociażbytekolibry…
Każdegodniawracamdohotelukompletnieprzemoczona–wkońcutopora
deszczowa.Gdytylkozaczynapadać,naulicymomentalniepojawiająsięsprzedawcy
parasolek.Ibardzodobrze,bowferworzeprzedwyjazdowychprzygotowańzapomniałamo
zabraniuparasolki.Pelerynkęcoprawdamam,aleprzytakintensywnychdeszczach
spływająceponiejstrugiwodymomentalnieprzemaczająnogawkispodniibuty.Chyba
jednakparasolkalepiejsięsprawdza.
Jaknaporędeszczowąprzystało,panującamgłaskuteczniezasłaniagórującynad
miastem–podobno!–wulkanPichincha.Szkoda,pozostajemiećnadzieję,żepopowrociez
Galapagosbędęmogłasprawdzić,czyrzeczywiściejakiśwulkangórujenadQuito.
Czekamniejeszczeprzepakowaniebagażu.Dosamolotuwiozącegopodróżnychna
Galapagosniemożnawziąćwięcejniżdwadzieściakilogramówbagażu.Niewiemco
8