Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dodziewczynki,któraznowuszybkoprzechyliłagłowę.
Angeloszmarszczyłzniezadowoleniembrwi.Nie,
więcej.Onpatrzyłzwściekłością.Nataliasięskuliła
nawidoktejminyibałasiępomyśleć,cowtakim
momenciemusiczućjegocórka.Wcześniej
obserwowałaukradkiem,jakśledzispojrzeniemkobiety
wchodzącedogabinetuojca,jakgarbiłasię,kiedy
każdaznichwychodziłapokrótkimczasiezwyrazem
irytacji,zażenowaniaalbojednegoidrugiego.
KilkukrotnieSofiarównieżbyłaproszonadośrodka.
Nataliaobserwowaławtedy,jakmałatrzęsiesię
inerwowosplatapalce.
Mniejwięcejpogodziniepostanowiłasięznią
zakolegować.Wyjęłanotatnikikredki,którezawsze
miaławtorbie,idlazabawynaszkicowałakarykaturę
jednejzkobiet.KiedySofiarozpoznałaosobę
narysunku,zespiczastymnosem,wybałuszonymi
oczamiirękamijakptasieszpony,niebyławstanie
powstrzymaćchichotu.Zarazjednakzasłoniłausta
dłonią,wystraszona.
Natalianatychmiastuśmiechnęłas
porozumiewawczoiserdecznie,idziewczynkazaczęła
sięczućcorazswobodniej.Lekkopchnęłarękąnotes
wkierunkuNatalii,proszącwtensposóbojeszcze
jedenrysunek.
Kolejnagodzinaupłynęłaimwmiłejatmosferze.
Natalianarysowałakarykaturytychkobiet,któreudało
jejsięzapamiętać,apotemprzekazałakredkiSofii
izachęciła,żebysamacośnarysowała.Sofia
naszkicowałazachódsłońca,szerokipaszłotegopiasku
ibłękitnefale.