Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
‒Lily,toprzyjęciewreszciewyglądatak,jak
powinno!Jakprawdziwyprezenturodzinowy.
WspółlokatorkaLiliany,Kate,weszładoniewielkiej
kuchnimieszkania,którewspólniezajmowały
wBronksie,wNowymJorku.
‒Właśnieprzyszedłnajprzystojniejszyfacet,jakiego
widziałamwżyciu,ipytałociebie.Niezapominaj,
żeobiecałaśodmienićswojeżycie.–Kateuśmiechnęła
sięniecolubieżnie.–Uwierzmi,tenfacetjestwart
grzechu.
LilianaGirardBrooks,znanajakoLilyBertrand,
rzeczywiściepowiedziała,żetoprzyjęcie,które
zorganizowałyzpowodujejdwudziestychtrzecich
urodzin,będziewjejżyciupoczątkiemczegośnowego,
zupełnieinnegoodszarejegzystencji,jakąwiodła
dotejpory.
Taknaprawdęjednakniesądziła,żeudajejsię
zrealizowaćtenpostulat,ajużnapewnoniewtęzimną
listopadowąnoc.
‒Możewreszciestraciszdziewictwo!–krzyknęła
znadpizzyJules,jejkolejnawspółlokatorka.–Witaj
wdwudziestympierwszymwieku!
‒Lily,niesłuchajjej–zaoponowałaKay.–Niemusisz
robićniczego,naconiemaszochoty.
‒Alemożeszteżzrobićto,czegochcesz,imieć
towreszciezgłowy–niedawałazawygranąJules.
‒Niemartwciesię.–Lilianawiedziała,żejej
przyjaciółkidoskonalezdająsobiesprawęztego,jak