Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nagórcecośpowstaje,cośwyłaniasięzniebytu,coś,codajBoże!
któregośdniarazemzpapązagrająwpokojukoncertującym,aleztym
pragnieniemoczywiścieniezdradząsięprzedojcem,podobniejak
ztym,choćskręcajezwielkiejochoty,abypodsunąćpanuojcu
przedoczylusterko,alelepiejnieryzykować,bokiedypan
kapelmajsterzaszywasięusiebienagórce,robisięmocno
humorzasty,zupełniejakjegoulubionekocisko,sędziwyMurr-
Mruczysław,któregonastrojenieprzewidywalne:wjednejchwili
przyłóżmniedoranyzmieniasięwręcepreczodekotaianisię
spostrzeżesz,ajużgrzbietdłonikrwawirozharatanyczterema
równoległymibruzdami.
Aletostaniesiędopierojutro,którenaraziejesttrochęniejasnym
pojęciemlubdźwiękiem:dwusylabowymsłowemju-tro,mor-gen
kryjącymwszelkietajemniceżyciaorganisty,cienkąkrzywizną
dachuoddzielonegoodPanaNiebiosów.
TymczasempodrugiejstronieZaułka,taniaświecapłonąc
chybotliwieismrodliwie,sypiąckudłatymkopciem,oświetlatrzy
siedząceprzyciężkimprostokątnymstolekobiety,zajęteszyciem;
kapelmistrz,odkądtuzamieszkał,aściślej,odkiedyurządziłwtej
częścistrychuswojądrugą,najbardziejsamoswoją,najbardziej
sekretnąkompozytornię(oficjalnaznajdujenaparterze,usytuowanatak
samojakbawialniaodstronyogrodu,aleoddzielonaodniej
korytarzykieminiewielkimpustymalkierzem,gdzieniekiedysypia,
choćnocąwolimiećobokszczupłeciałoswojejHelgiAnayss,oile,
otóżto,oileniepracujeusiebienagórze),widujetetrzykobiety
zawszerazem,nieodmienniepochylonenadszyciemdwiestarsze,
możesiostrylubkuzynkiimłódka,córka?lubwychowanica?jednej
znich?bochybajednaknieuczennica,panującamiędzynimibliskość
raczejtowyklucza;kobietytewpewiensposóbfascynująmaestro,
fascynują,alenieinteresująaniobchodzą;cowięcejwydajemusię,
żenawetniejestciekawichżyciaanilosów;nieinteresujegotakżeich
kobiecość;cowięcsprawia,żeilekroćzaszywasięusiebie,tylekroć
pochyliwszysięnazydlukuokienkuobserwujejeznarastającą
fascynacją,zakłócającąjakośchęćdopracy,wkradającąsię
dosekretnejrozmowyzHändlemoniezwykłychosobliwościach