Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Miesiącpóźniej
Sir,wydajemisię,żechciałbypanwłączyć
telewizor.
Adlaczegomiałbymtegochcieć?zapytałJavier
Santino,niepodnoszącgłowyznadzdjęćrozłożonych
nabiurku.Jegoprojektanciwykonalidoskonałąrobotę.
Próbneetykietynowej,ekskluzywnejmarkitequili
wyglądałydoskonale.
Sięgnąłpoprojekt,którynajbardziejmusiępodobał,
alejegorękazatrzymałasięwruchu,gdyasystentka
przeszłanadrugąstronęgabinetuisięgnęłapopilota.
Javierwestchnął.Gdybynieto,żebyłabezlitośnie
skuteczna,niewybaczyłbyjejtychprzydarzającychs
czasamiwybuchówentuzjazmu.Pomyślał,żemusimimo
wszystkozwrócićjejnatouwagę.Odwróciłsięwstronę
telewizora.
Prosiłpan,żebyzawiadamiać,jeśliktóryś
zpańskichklientówtrafidowiadomości.Właśnie
dzwonili.CarlaNardozzijestnawszystkichkanałach.
Javierzastygł.
Wciągutrzydziestutrzechlatjegożyciatylkodwa
nazwiskapotrafiłysprawić,żewstrzymywałoddech.
Przezpierwszetrzydekadyżyciabyłotonazwiskojego
ojca,awdzieńpotrzydziestychurodzinachdotejlisty
dołączyłaCarlaNardozzi.Nawspomnienieichkrótkiej
przygodyijejzakończeniajeszczeteraz,potrzech
latach,czułsiętak,jakbyktośwbijałmusztylet