Tylkojedenczłowiekjąprzejrzał.
Niemyślonim.Zacisnęłapalcenapaskutorby.Już
niejesttamtądziewczynązewschodniegoNashville,
zdzielnicyozłejreputacji.Terazjestświatowejklasy
neurochirurgiemidiagnostą.
Zwysokouniesionągłowąweszładoszpitala.
JednegoznajwiększychinajlepszychwNashville.
Wewnątrznicsięniezmieniło.
–DoktorMaguire!Witamy.
Przezatriumszedłkuniejordynatorchirurgii,doktor
IsaacBrigham.Przybyłomutylkokilkasiwychpasemek
nagłowie.Wyglądałdokładnietaksamojakwtedy,gdy
byłjużchirurgiemprowadzącym,aonaprzestraszoną
rezydentkąmarzącą,bywtopićsięwtło.Dziękiniemu
bardzosięzmieniła.
Zawszepamiętaj,żejesteśrekinemimusiszprzeć
doprzodu.Tegojąnauczyłitymsiękierowała,
podejmującdecyzjęowyjeździedoNiemiec.
Alewtejchwiliwcalenieczułasięjakrekin.
–Miłopanawidzieć–powiedziała,podającmudłoń.
Skłamała.Możeimiałjązarekina,możebyłświetnym
chirurgiem,alebyłteżdwulicowy.Lepiejniewchodzić
muwdrogę.Nieufałamu.
–MówmiIsaac–zaproponował.Wysławiałsię
zakcentemcharakterystycznymdlaBelleMeade,
miastabogaczy.Całkiemodmiennymodtego,
odktóregoonazawszelkącenęstarałasięodciąć,
boprzyciągałpogardliwespojrzenia,sprawiał,żeczuła
sięjakśmiećinienamiejscu.
Uśmiechnęłasię.
–Niewiem,czypotrafię.Botopanmniewytypował