Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KrainaMiłości
Wsiadającdotejwindy,czułamsięjakofiara,która
zwłasnejwolijedzieoddaćsięwręcekata.Mojeobcasy
wbijałysięwpuszystydywan,przezconiebyłosłychać
moichkroków.Pokójnumerdziewięćmiałdośćpodej-
rzanynapisnadrzwiach:KrainaMiłości.Mojepierwsze
skojarzeniedziecikwiaty.Naprawdęgłębokozastana-
wiamsięnadtym,czynietrafiłamdojakiegośburdelu
opakowanegowładnieumalowaneściany,żebystworzyć
pozorylegalności,azadrzwiamidziejąsięróżnewyuzdane
zabawyrodemzMoulinRouge.Topewnietylkomojawy-
obraźnia.Wybacz.JużstaramsięwrócićnaZiemię.
Skorodotarłamnadrugiepiętro,toniezostajemi
nicinnego,jaktylkozapukaćidowiedziećsię,gdzieja,do
choleryjasnej,sięznajduję?!Zapukaćczykopnąćwtefioł-
kowedrzwi?Jednakzapukam.
Jesttamkto?Przyszłamznumerkiem,żebyzareje-
strowaćsięwwaszymbiurzematrymonialnym.
Niktminieodpowiedział,tozawołałamrazjeszcze.
Szukammęża.Jesttuktoś,ktomipomoże?
No,janapewnoniejestempanimężem.Toszuka
paniskokuwbok,czyjak?
Nicztychrzeczy.Mamnumerekdziewiąty.Na-
prawdęszukamprzyszłegomęża,niepana,więcspokojnie.
Przezprzypadekweszłamdopokojunumersześćitam
dowiedziałamsię,żejednakmamprzyjśćtutaj.
Skorodziałdewiacjiizboczeńmajużpanizasobą,
toterazbędziejużtylkolepiej.Zaśmiałsiępodnosem.
23
e-bookowo