Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziewczynąwCzęstochowie,razjeszczemusiałdaćradę.Koledzy
pomoglii„Ruski”zzłamanąnogąnieodpuścił.Comiałzrobić,
tozrobił.
Powiemkrótko:dziśtakichżołnierzyjużniema.Jadołatwych
przeciwnikówteżnienależałem,bobyłemstartowcem.Nadziesięć
wyjśćspodtaśmyuciekałemkonkurencjiosiemrazy,zatembardziej
niżzrywalamiwalczyłemzwiatremicząsteczkamipowietrza.
KolejnymuszkietertoZenekUrbaniec.Strasznybyłzniegonerwus,
alenastarcieszybkidobólu,taśmęzrywałnieraziniedwa.Potrafił
sięścigaćizapracowałteżnaopinięutalentowanegoblacharza
samochodowego.Pozakończeniukarierypracowałmiędzyinnymi
wNiemczech,wfabryceBMW.Potemwróciłijadącsimsonkiem,tak
nieszczęśliwienadziałsięnaprzyczepęsamochoduciężarowego,
żestraciłżycie.
Czasybyłyfajneisporotychświatowychimprezpozaliczałem,
aiwieleturniejówtowarzyskichpowygrywałem.Czteryrazy
triumfowałemwMemorialeIdzikowskiego,copozostajeliczbą
rekordową.W1977rokuuzyskałemwnajwyższejlidześrednią2,960,
dodziśniepobitą.Tak,niejesttożadnapomyłka2,960!Raztylko
przyjechałemdrugi,zaZenkiemPlechem.Byłtosezon,gdyścigałem
sięrównieżwAnglii,adoPolskiprzylatywałemjedynienawyjazdowe
meczeWłókniarza.WCzęstochowiedrużynamnieniepotrzebowała.
FajniesmakowałorównieżzwycięstwowzawodachZłotegoKasku
naStadionieŚląskimw1972roku.Dziurybyłypojaja,botorświeżo
usypanonabieżnilekkoatletycznej.Uzbierałem13punktów,drugibył
Waloszek,trzeciPlech,aczwartyJarmuła.Wtamtymsezoniezawody
zcykluZłotegoKaskuwygrywałemteżusiebiewCzęstochowie
izkompletempunktówweWrocławiu,przedGluecklichem,
Jancarzem,PlechemimiejscowymPiotrkiemBruzdą.
Ludzieczęstomówiąokimś:„wybitny”.Jawiem,żebyłem
dobrym,nawetbardzodobrymścigantem.Powtórzę:chciałbymmieć
takiegowdrużynie.
Ijednegoniktmijużnieodbierze.JestempierwszymPolakiem,
któryzdobyłdrużynowemistrzostwoAngliiw1977roku,
zlondyńskimWhiteCityRebels.SkądzaproszenienaWyspy?Rok
wcześniej,nastadionieWhiteCitywłaśnie,walczyliśmywfinale
drużynowychmistrzostwświata,ajadecyzjąkierownictwa
wystąpiłemjedyniewtrzechwyścigach.Nadzieńdobry
przyjechałemtrzeciizostałemzmienionynaBolkaProcha.Tego
samego,nadktórympastwiłsięJózekJarmuła.Prochprzywiózłjednak