Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁSIÓDMY
GdybyKanadyjczycyzechcielirozmnażaćsięnatyle
energicznie,byosiągnąćwymarzone2,1dziecka
narodzinę,rządniemusiałbyprowadzićtak
ekspansywnejpolitykiimigracyjnej.Tymczasemteraz
narodzinęwypadamniejniżdwojedzieci,
cowprzyszłościmożezaowocowaćkatastrofą
demograficzną,anaszagospodarkasięzałamie.Kto,
dodiabła,będziedostarczaćdonaszychsklepów
zdrową,ekologicznążywność?Skrajniprawicowcy
izwolennicyzamkniętychgranicmogąwrzeszczećcosił
wpłucach,aledopókiniezacznąpłodzićwięcejdzieci,
przyszłciąKanadyjesttakprzeznichznienawidzone
multikulti.Tylkowtensposóbmożnazapewnić
społeczstwuwzględnebezpieczeństwo.
Kanadatotygielżnorodnychkultur,comusi
nieuchronnieprowadzićdokonfliktów.Narazienie
dochodzidopoważnychincydentów,większośćbiałych
Kanadyjczykówograniczasiędocierpkich
rasistowskichuwagpodczasgrywgolfa.Myślęotym,
gdysiedzącprzedwejściemdosklepu,obserwuję
mijającychmnieHindusów.Toprzybyszezarówno
zIndii,jakizFidżi,najliczniejreprezentowanagrupa
imigrantówzAzjiPołudniowej.Jednakkliencisklepu
toprawdziwyprzeglądróżnychrasikultur,przecież
wszyscypotrzebujągumydożuciaipastyleknaból
gardła.
SiedzimyzSapkąnaławcepodrugiejstronieulicy
tnaprzeciwkowejściadosklepuiobserwujemy
kobietęzaladą.Wśrednimwieku,trochębrzuchata,