Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Poniżejimięinazwisko:ShirleyHallissey.Wdolnymlewymrogu:rozpo-
czętydnia:10/X/1979r.;wpoprzekoddołudogóry:Mojeżycieitęsknoty.
Wszystkiekartkibyłybiałe,bezkratekczylinii,jakniezapisanetablice.
Otworzyłazeszytnachybiłtrafił:
„27/XII/1979r.Sobota.
Świętaprzebiegłyspokojnie.Wdomupachniałociastem.Przygotowywa-
łamzmamąindyka.Wdrugidzieńświątodwiedziłnaswujekzciocią.Przy-
wiózłprezenty.Dostałamczekoladę,pomarańczeirajstopy.Wkrótcemoje15
urodziny”.
Słowadrżące,chaotyczne,wyrwanezkontekstuilosowoposkładane
wcałość.Pisałaszybko,atymsamymbezładu.Ale,ale...anużpolatachte
wydającesięterazbanalne,słowaprzybiorąinnywymiar.Złapałazadługo-
pisiwypisywałapostanowienia:
20/VII/1980r.Niedziela.
1.
Muszębyćzdeterminowana;
2.
muszęstawićczołatrudnościom;
3.
muszęprzekroczyćgraniceniemożliwości;
4.
muszęprzestaćbyćnieśmiała;,
5.
muszęprzestaćbyćuległa;
6.
muszęprzestaćuśmiechaćsięgłupio;
7.
muszęprzestaćusłużniespuszczaćoczy.
Muszę,muszę,muszę!Trzebawierzyć;trzebabardzochcieć,awszystko
sięspełnipewnegodnia”.
Skończyłaizamknęłakajet.Zradiapłynęłamuzyka.Podniosłasięzkrze-
sła,podeszładooknaispojrzaławciemność.Cosiętamkryłoutulone
wmroku?Słyszałaszumliściicichyszeptwiatruspowitychbladymbla-
skiemksiężyca.Byćmożetejnocygwiazdywysłuchająjejżyczeń,aopo-
rankusłońcepowitaradosnymuśmiechem.
Zapadłanoc.Woalciemnościrozciągnąłsięnadłąkami.Kroplerosypo-
błyskiwałynapłatkachkwiatów.Wstawiezarechotałażaba,wtórująckon-
certowiświerszczy.
Wmaleńkimdomkuzapanowałacisza.Słychaćbyłotylkomiarowetik-
tak,tik-tak,tik-tak.Tozegarodmierzałczas.Wokniepokoikunapiętrze
odbijałsiępoblaskksiężyca.Zabłąkanaćmauderzałaoszybę,starającsię
dotrzećdonęcącegozłudnegoświatła.
***
Veronikazarzuciłamężowi,żezrobiłzsiebiepośmiewisko.Barrypoczuł
sięurażony.Zatrutesłowawylewałysięzustajakprzezwyrwęwpękniętej
tamie.Byłpłaczipretensje.Barrypiłisypiałwosobnympokoju.Jednakpo
wojnieprzychodzipokój.KonieckońcówktóregośdniaBarrysiępokajał.
27