Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Niewiem,czycokolwiekztegowyjdzie,biorącpod
uwagętakrozbieżnerysopisy–zastrzegł.
–Itakwartospróbować.Jeśliktóregośprzebrania
użyłwcześniej,ktośmożegorozpoznać.
–Zobaczymy.Alemyślę,żewpracyszpiega
przebranianiesączymśniezwykłym–westchnąłHayes.
–Naszczęście,mamjeszczejedenpomysł.
–Jaki?
–Ojciecmojejnarzeczonej,jejbiologicznyojciec,jest
jednymzprzywódcówkartelinarkotykowych
nakontynencie–oznajmił,apodrugiejstronielinii
nastaławymownacisza.–Pomógłnamdopaść
Złodzieja.Izapewniłbezpieczeństworodzinie
człowieka,któryudzieliłpomocyMinetteimnie.Jak
nadraniajestwyjątkowosentymentalny.Nazywają
go
ElJefe
,czylipoprostuSzef.
–Szeryf,któregoprzyszłyteśćjestprzestępcą…
Toraczejniespotykane.
–Ajednak.Jegotakżemogępoprosićopomoc.
Choćbywsprawietegotajemniczegopolityka,który
chcezbudowaćkarieręzapieniądzezhandlu
narkotykami.
–Torzeczywiściebypomogło.Dzięki.
–Jestemtaksamozaangażowanyjakty.Bądźmy
wkontakcie.
–Dobrze.Obajpowinniśmyteżmiećoczyszeroko
otwarte.
–Świętaracja.
TankpostanowiłwybraćsiędoMerissy.Toniebyła
rozmowanatelefon.Jeśliktośdybałnajegożycie,mógł