Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pajęczynęiztych,którychwniąłapię,wypijamkrew.
Toznaczy,japoprostutychludziwykorzystuję,
kształtuję,aleteżuczęsię,aonimająwpływ
naformowaniemoichpoglądówiocen.Mójstosunek
doróżnychsprawjestrezultatemkontaktów
zdziesiątkamiludzi…Dziesiątkamiludzi.Jeślichodzi
omójstosunekdoreligii–miałemróżneokresywżyciu.
Miałemtakiokres,możnapowiedziećmistyczny,nie
mistyczny…No,jednąnogąbyłemwzakoniejezuitów.
Dotejporyzsentymentemwspominamtomiejsce
naŚwiętojańskiejkołokatedry.Tamjesttakiemałe
lokumjezuitówitamchodziłem.Tambyłtakiczarujący
ibardzointeligentnyprzeor.Onmizresztąwytłumaczył,
żetoniemasensu.
ŻePannienadajesięnajezuitę?
Nie,nawetnieto.Onpowiedziałmi,żeuważa,żejasię
nienadaję,alewiepani,toniczegoniedowodzi.Weźmy
ojcaBocheńskiego53,któryjestbardzowybitnym
dominikaninem,filozofem,copanichce.Przecież
onposzedłdozakonuzpowodówczystoprywatnych,
dlategożejakaśnarzeczonaznimzerwała,jakieśtakie
historiebyły.Byłwłaściwieczłowiekiemzupełnie
niewierzącym.Dopierowzakoniegouformowanoczyteż
onsięuformował.
CzyliwprzypadkuojcaJózefaBocheńskiego
dokonałasiętransformacjaduchowa,religijna?
Tak.
Jeżelitozbytintymnepytanie,proszęnie
odpowiadać.JeśliPanzechce–będęwdzięczna.
CzyczujesięPanzwiązanyzreligią?Czywierzy
PanwBoga?
WBogawierzę.Imuszępowiedzieć,żezreligiąjestem
związanyzewzględunawetnatradycjerodzinne,aone
zkoleisąjednakzwiązanezeWschodem.Moiprzodkowie