Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
POCZĄTEK
P
ewnegomajowegopopołudnia,jadącdoDolinyAostyprzezpięk-
nąJurę,planowaliśmynastępnyurlop.„Pewniedamysobiespokój
zWłochami”–stwierdziłJC.„Tak,tak–pospieszyłamzodpo-
wiedzią–niemiałabymnicprzeciwkoodwiedzeniuwschodniej
Francji”.ZanimdojechaliśmydotuneluMontBlanc,wiedzieliśmy
już,żewewrześniuzwiedzimyWogezy,azarokwrócimydoJury.
WysiadajączautanaparkinguprzedhotelemwAoście,patrząc
nachaotycznązabudowę,nadachypokrytegrubymiinieobrobio-
nymipłatamikamienia,bardziejprzypominającymiwysypisko
gruzuniżregularnewzoryłupkowychdachówpodrugiejstronie
granicy,poczuliśmysięjakwdomu.Inafaliuczuć,któremożna
określićjakoprawiepatriotyczne,powiedzieliśmygłośnoizgodnie:
„FuckFrance”.Aja,nawszelkiwypadek,dodałamfilozoficznie:
„Tobyłonieuniknione”.
Obok:¥wFranciszeknaplacuprzedpaïacempapieskim(Rieti)
POCZĄTEK
7