Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
SharonDuprewmaszerowaładorestauracji
znadzieją,żeNickoszczędzijejkłopotliwychpytań.
Obiecałamupomocwobsługiwaniugościpodczas
lunchu,aleobietnicyniedotrzymała.
Nickonicniezapytał,czymwłaściwieniezaskoczył
Sharon.Właśnietegosięponimspodziewała.Nickstał
terazzabarem,zmywałszklankiipowitałSharon
Dupreswoimzwykłym,uroczymuśmiechem.Niemiał
wsobieaniodrobinyzaborczości.
Jakminąłdzień,skarbie?krzyknął.
Wspaniale.
Sprzedałaścoś?
Jeszczenie,pokazywałamtylkoklientomdwa
luksusowemiejsca.Ashleydzwoniła?Dojechałyjuż?
whotelu?
Nickpotrząsnąłprzeczącogłową.
Mówiła,żedziśniezadzwoni,chybażebędziejakiś
problem.Jutronapewnosięodezwie.Aha,tymi
ciasteczkamizrobiłaśjejogromnąfrajdę.Podziękuje
osobiście,popowrocie.
Najważniejsze,żebyłazadowolona.
Sharondotarłajużzakontuar,położyłananim
torebkęipocałowałasłodkoNicka,dziękującmuwten
sposóbzawielkodusznośćiwyrozumiałość.Pocałowała
izamierzałasięodsunąć,Nickjednakniepuszczał.Było
oczywiste,żewciążmałomupieszczot.
Nick,zostawmnieszepnęła.PrzyszedłSandy
Reillyigapisięnanas.