Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
GrażynaKuźmicka
RW2010
Tekturowepudełko
Tekturowepudełko
Gorącojakwpiekle.Nagrzanepowietrzeanidrgnie,zerowiatru,zeronadzieina
deszcziochłodzenie.Duszęsiętak,jakgdybyktośzacisnąłnamojejgłowie
woreczekfoliowy,ajeszczemuszęodszukaćstarerachunki,boznowuPolsatma
jakieśwątpliwości.
Pawlaczjakpawlacz,otwieraszilecącinałebwszystkierupieciezestarych
pudełek.Nareszcieodnajdujętocholernepudełkozrachunkami,szukamijest.JEST!
Tensporny,najważniejszyrachunek,któregoszukałam.
Alecoto?Nasamymdnieleżystary,mocnopożółkłyisponiewieranyzeszyt.
Otwieraminicjużniejestważne-anirachunki,aniukładanietegobałaganu
wjakimśporządku.
Otwierająctenzeszyt,otworzyłamzamkniętewpisanychnaprędcezdaniach
zmory.Zmorydzieciństwa,któregoniemiałam.
Mamo,bożekochanypomóż!Modlęsiędociebiemamusiuidoboga,atynawet
sięnieodezwieszinieśniszmisię.WieszToniozasnąłzpłaczu,bobyłgłodny,aja
teżjestemgłodna,aonznowuwrócipijanyiobrzygapodłogę.Ajaszorowałam
szczotkąryżową,cowieszipamiętasz.Terazjużtrochępadaśnieginicjużniemana
poluutegochłopazagórką.Bożeświętybłagamkażmojejmamiewrócić.Ilemam
sięjeszczemodlić,jesteśgorszyodojca,aleprzepraszamniegniewajsię.
Cholera,muszęprzerwaćczytanie...Muszęwziąćręcznikzamiastchusteczek.
Mamomogłaśnaszabraćzesobą,aterazbiorępodpoduszkętwójszlafrok,bo
jeszczepachniejakty,aojciecchciałgospalićalegochowamzałóżko.Mamusiu
przyjdź,błagamciebieibogaidlaczegosięnieodzywacie?
Parępustychlinijek,jakieśserduszko,jakiśkwiatek,iczytamdalej,aletojuż
jestinnydzień,innadata,innykolorołówka.
6