Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ntato”.Paniczniesięgobałiniemógłnaniegopatrzeć.Jedyne,
czegopragnął,tosięodniegouwolnić.Modliłsię,abyjegodrę-
czycielprzepadł.Wswojejmściwejwyobraźnizabijałtegozwy-
rodnialcasetkirazy.
Pewnegodniagrabiłiskładałwkopysiano.Przygrzewało
słońce.Wpowietrzuunosiłysięupojnezapachykwitnącychziół
ijałowców.Wtedypojawiłsięnon”.Jegokat.Prześladowca.Do-
gadywałmu;pouczał;przezywałodmaminsynków,kalekżycio-
wych,niedołęgówifajtłapów.Bothanstałprzednimjaksparali-
żowanyiniewiedział,comazesobązrobić.Najchętniejuciekłby
lubzapadłbysiępodziemię.
Ojciecbyłpijanyipragnąłpokazaćswojąwyższość.Złapał
leżącenaziemigrabieizdzieliłnimimłodzieńcawgłowę.Okła-
dałgobezlitości,akiedytenupadł–kopał.Bothanzasłaniałsię
rękami.Miałprzeciętąbrew,aznosaciekłamukrew.Toddzłapał
gozawłosyipowlókłwkierunkuklifu.Nieobchodziłogowcale,
żesynrozpaczliwymgłosemprosiłolitość.
Bothanuświadomiłsobie,jakmałojestwarty.Porazkolejny
triumfowałnadnimpijakizwyrodnialec.
Naglecośwnimpękło–przełamałsię.Zacząłzachowywać
sięjakwściekłypies.Kąsałimiotałsięnawszystkiestrony,gry-
zącrodzicawrękę.Gdywyrwałsięzjegouścisku,stanęlinaprze-
ciwkosiebie.Dwóchpałającychdosiebienienawiściąludzi.Był
toułameksekundy,którybyćmożezadecydowałodalszymżyciu
Bothana.NatwarzyToddapojawiłosięzaskoczenie.Bothannie
czekał.Niebyłbierny,jakdotychczas.Zdobyłsięnaodwagę
izcałąsiłąnatarłnarodzica.Toddpróbowałzłapaćrównowagę,
zawisłnadkrawędziąurwiska,zamachałrękami,apotemposzy-
bowałwdół.
22