Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Witaj,humanizmie!
11
(czemunie?)zwyczajniezakochanegomłodzieńca,bo-wartowto
uwierzyć-miłośćczynicuda.
Chciałbymjednakpodkreślić,żesięgamdohistoriiniepoto,by
tęskniączawspaniałąprzeszłością,narzekaćnabeznadziejnąteraź-
niejszośćinapawającątrwogąprzyszłość.Przedtakimbłędem,zresz-
bardzocharakterystycznymdlaPolakówiRosjan,przestrzegałAn-
toniCzechow,chociażbywznanychcałemuświatuTrzechsiostrach.
Naukihumanistyczne,uktórychpodstawleżyznajomośćhistorii,
potrzebnegłówniepoto,byciągleprzypominaćludziomorzeczach
dobrychizłych,oideach,czynachiwynalazkachgodnychpochwały
ihaniebnych.Przecieżmamywyobraźnięnastawionąnaprzeżywanie
przeszłościpoto,byśmymogli,posiadającdoświadczeniehistorycz-
ne,posuwaćsiękuprzyszłościświadomie,bezstrachuibezzbyt-
niejzuchwałości.I,rzecznajważniejsza-nigdynietracącgodności
ludzkiej.Idlategowłaśniemusimyuwierzyćwrealnośćiistotnąwar-
tośćtworzonychprzeznassensów,nawettychmitycznychczywręcz
fantastycznych.
OśmielamsięzaproponowaćSzanownymCzytelniczkomiCzy-
telnikompięćwybranychprzezemnieesejówowyobraźnitwórców
mniejlubbardziejwybitnych-trzechpoetów,dwóchprozaikówijed-
negoreżyseralmowego.Ogniwemłączącymtehistorycznepostacie
orazichdziełaniespodziewaniedlamnieokazałsięmotywsnu-
niesnujakowątkufabularnego,leczmojegosnu.Wtymmiejscu
muszęsięprzyznać,żeodczasudoczasuśniąmisięwybitnipisarze
wrolijungowskichSenesSapientes:kilkakrotnieśniłmisięLewToł-
stoj,paręrazyDostojewski;nawetMaksymGorki,któregonielu-
bię,ukazałmisięrazwmarzeniunocnym.Jeszczeczęściejśniąmi
sięprzeróżnedziełasztuki-najczęściejznanebudowle,parki,stacje
metra.Noipiękne,młodekobiety,którenawetładniejszeoddzieł
sztuki,botodziełanaturyiwdodatkużywe.Nicniemogęnato
poradzić:takąbujnąmamwyobraźnię,iwdodatkunzepsutą”zuwagi
nahumanistyczneskrzywieniezawodowe.Widocznietemu,ktociąg-
leszperawliteraturzeihistorii,śnisięhistorialiteraturyjakożywe
panopticumcieni.
CzytelniczkiiCzytelnicytrzymająwięcwrękuksiążkęnietylko
owyobraźnipoetyckiejtwórców,lecztakżeowyobraźniautora.Ale
żebyjakośuporządkowaćowocetejwyobraźni,postanowiłemogra-