Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
-Proponowałemtonasamympoczątku.Możemyopu-
blikowaćwywiadzpanią.Miałapaniprowadzićbloga,pisać
codzienniepostynaportalachspołecznościowych.Mieliśmy
takżezorganizowaćspotkanieautorskiewpanimieście…
-Notak,alejanieumiemsiętaksprzedawać.Comam
mówić?Nieumiemsięobnażaćprzedobcymi-dodałajuż
ciszej,jakbykłamała,alemająccośzupełnieinnegonamyśli.
-Choćbyinformowaćludzi,żewłaśniepiszepaninową
książkę.Czytelnikówinteresujeprocestwórczy.Pisarzjest
jakmistyk,jegodziałaniaowianetajemnicą.To,żeksiążki
sięjużukazały,tozamało.Terazmusisięujawnićsamautor.
-Niepotopisałamksiążkę,żebyterazrobićzsiebiepo-
śmiewisko!Niejestemjakąścelebrytką!Japiszęksiążki!
Aniejakieśbzdety!Copansobiewyobraża!-zaczynałapluć
jadem,toteżznał.-Japanapozwę!Pewniesprzedałosięjuż
milionsztuk,ajanicotymniewiem.Poszukamsobiena
panahaka!Żegnam.
Rozłączyłasię.Najbardziejszkoda,żewłożyłwjejteksty
takwielepracy.Toniebyłakwestiapoprawianialiterówek.Od
tegomiałdobryprogram,którysamstworzyłmetodąprób
ibłędów.Jejzdaniabyłytakkoślawe,pisanepodwpływem
emocji,bylejak,jakbynieznałapodstawowychzasadgrama-
tycznych,niemalwszystkietrzebabyłoprzerabiać,bydało
19
e-bookowo