Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Podziękowania
Niebyłobytejpracy,gdybyniepanKazimierzGawędamójpierwszynauczycielwymowy,wspaniałyczłowiek,
który„zaraził”mniedykcją.Toonuzmysłowiłmi,żecośtakiegojakdykcjawogóleistnieje.Jestem
muzatoogromniewdzięczny.DziękujęWojciechowiMalajkatowizaprzepysznąanegdotę,zajegogłosizato,
żejestmoimdobrymduchem.PragnępodziękowaćpaniMieczysławieWalczak-DeleżyńskiejiJackowi
Deleżyńskiemu,którychpublikacjepozwoliłymiwielezrozumieć.BardzodziękujęZbigniewowiHołdysowi
zanatchnienie,wielkieserceikosmicznąkreatywność.
SerdecznepodziękowaniakierujędopanaMaciejaWojtyszkizato,żemizaufałiudostępniłpremierowecudeńka
dykcyjne.
Postokroćdziękujęmoimprzyjaciołomaktorom:MarcieKlubowicz,KatarzynieGlinceiJerzemuŁazewskiemu
zaużyczeniewspaniałychgłosówdonagrań.MichałowiJankowskiemuzaopiekędźwiękową.BezWas,kochani,
tejksiążkibyniebyło.
DziękujęrównieżMaciejowiŚlesickiemuiBogusławowiLindziezapomociwsparcie.
MoimrodzicomJaneczceiStaszkowizato,żemówię„koń”,anie„toń”,całusyprzesyłam.
MirosławOczkoś
Warszawa-Włochy,
18września2006roku