Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
chuwarte.Byłemnapiątymrokustudiów.Spałem
różnie,zregułyod2.wnocydo11.przedpołudniem.
Mimodziewięciugodzinsnubyłemwiecznieniewy-
spany.Częstoucinałemsobiejeszczedwugodzinną
drzemkępoobiedzie.
Cóż,przeszłościniezmienięmogętylkocieszyć
się,żezakończyłemtendługiokres,wktórymmar-
nowałemmnóstwoczasu.Cobyłomomentemprze-
łomowym?Poprostupodjęciedecyzji.Miałemtego
dość.Napoczątkubyłemprzekonany,żemożeśpięza
mało.Możeniewysypiamsię,bojestemzapracowa-
ny,amożecogorszamamdepresję.Imbardziej
siętyminteresowałemizgłębiałemdziałaniesyste-
mu,jakimjestsenicoregulujerytmsnuorazczu-
wania,tymbardziejprzekonywałemsię,żewszystkie
mojeprzemyśleniatomityibzdury.Mamnadzieję,
żewtejpublikacjiudowodnięCitoiwytłumaczę,jak
prostymisposobamiradykalniezmienićswójsen.
Namarginesiezaburzonysenrozregulowujeza-
równopracownika,którymusizdużąkoncentra-
cjąobsługiwaćmaszynę,jakikierowcęsamochodu.
Zmniejszasięsprawnośćfizycznaipsychicznalu-
dzi,obniżawydajnośćpracy,pojawiasiędrażliwość
ikonfliktowość.Niktdotądniepoliczyłstratdlago-
spodarkinarodowejspowodowanychzaburzeniami
snu,któredoprowadziłydowypadków,niedociągnięć
czypoprostuzmęczeniapracowników,aleniewątpli-
wietokosztyniemałe.Możekiedyśnadejdziedzień,
wktórymdzieciwszkołachpodstawowychuczone
9