Book content

Skip to reader controlsSkip to navigationSkip to book detailsSkip to footer
ROZDZIAŁPIERWSZY
Jaktutajpięknie!
DoktorBeauJuddwestchnęłazzachwytu,parkując
wynajętysamochódprzedstacjąnaukowąGallatin
wParkuNarodowymYellowstone.
Tegowłaśniepotrzebowałaidlategoprzyjechała
doAmeryki.Choćbynakrótkochciałauciec
odcywilizacjinałonodzikiejprzyrody.Szukałatakich
jaktutajnienaruszonychprzezczłowiekabezkresnych
przestrzeni,gdziepodbłękitemletniegoniebamajaczą
nahoryzoncieskalisteszczyty,auichpodnóżyciągną
sięłanyzłotożółtychkwiatówidziewiczelasyiglaste.
JakożewjejrodzinnejAngliiotakwspaniałych
cudachnaturymożnabyłojedyniemarzyć,wyprawiła
sięwpodróżzaocean.
Ponieważjednakpragnęłanietylkojezobaczyć,ale
tzdobyćnoweumiejętności,postanowiławziąćudzi
wkursiesztukiprzetrwania,bynauczyćsięzasad
udzielaniapierwszejpomocywtrudnychwarunkach
terenowych.Iskorowdzieleposzerzaniaswojejwiedzy
niechciałamarnowaćanichwili,zanimjeszcze
wysiadłazauta,sgnęładoprzewodnika,
bysprawdzić,jaksięnazywajątewszechobecnetutaj
żółtekwiaty,podobnedominiaturowychsłoneczników.
Gwiazdnice,przeczytała,zradościąodnajdując
zdjęcieiczytając,żesokzichłodygbyłwykorzystywany
przezIndiandodezynfekcjiran.Tainformacjamożesię
wkrótceokazaćprzydatna,pomyślała.
Zbytdługożyławsterylnychszpitalnychwnętrzach,