Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MonikaGaborRW2010
Uwaganamarzenia
–Okej.Wtakimrazieniechwambędzie,zgadzamsię.Tylkobądźcieostrożni!
Ipilnujjej,Tomek!
–Mamo,dajspokój,tojaczekamnatatę,anietatanamnie!–Nikaposłałajej
całusaiodjechali.
Juliausiadłanaławce,wystawiająctwarzdosłońca.Tobyłyjedyneprzyjemne
momentywtrakcietegourlopu–gdymogłaspokojnieusiąśćisiępoopalać.
Zgłębokiejkieszenikurtki–będącejpowodemniekwestionowanejdumyjejmęża,
którejtodumyJuliakompletnieniepojmowała–wyciągnęłatelefon.Rozumiałaby,
gdybytakurtkanosiłametkęjakiegośznanegowłoskiegoprojektanta,ale
amerykańskaprodukcjaizaawansowanatechnologiazupełniedoniejnie
przemawiały.nJedynazasługatejtechnologiijesttaka,żemimomoichlicznych
upadkówkomórkaminiezamokła”–skonstatowałazironią.
Nawyświetlaczuwidniałanowawiadomość.
Cześć,przyjaciółko!Jaktamzdobywaniealpejskichszczytów?Jestempewna,
żezdolnazciebiebestiaiidziecicorazlepiej:).Tylkosięniepoddawaj,apokochasz
nartyjakja!
nAktomówił,żechcęjepokochać?–Juliaoderwałasięodczytania,gdyjakiś
młodyfreestylowieczszerokimuśmiechemnatwarzyzahamowałtużprzednią.–
Gdybymbyłamłodsza,mogłabymewentualniepokochaćtychszaleńców,aleniete
pokręconedeski”.
Umnieniestetynicnowego:burzawmoichmyślachtrwanadal.Zresztąjużnie
tylkowmyślach.Możetobie,jakwrócisz,udasięmnietrochęuporządkować:).Baw
siędobrze!
Juliaspojrzałanagóry.Jużkilkarazypróbowała–jakonatoujęła?–o,właśnie,
uporządkowaćIzę.Aleostatniojakośbezsukcesu.Przyjaciółkaniechciałasłuchać.
Iporazpierwszynawetwoczywistychsprawachniezamierzałaprzyznaćjejracji
czychoćbypotwierdzićprawd,któredotądobiewyznawały.OdjakiegośczasuIza
5