Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wszystko,cozostałozawartewtejpowieścijest
wymyślonedlapotrzebfabuły,takżenazwiska,
jakakolwiekzbieżnośćjestprzypadkowa.
Autorka
BeniBobodtrzechgodzinbyliwolnymiludźmi,
coprawdanazwolnieniuwarunkowym,alewolnymi.
Nawyjściedostalipoczterystapięćdziesiątdolarów
iadreskuratora,doktóregomielisięzgłosić.
Pierwszekrokipozejściuzpromuskierowalidokolegi,
któryzaoferowałimpokójwswoimdomu,nieznajdą
jakiegośmieszkania.Zostawilitamswojebagaże,jednak
nierozpakowywalisię.Przezżonękolegizostali
zaproszeninaobiad,aponimpostanowiliudaćsię
dobiurakuratora,chcielimiećrozmowęznimjak
najszybciejzasobą.
Zbliżałasiępiętnasta,kiedyweszlidobudynkusądu,tam
odszukalibiuroczłowieka,odktóregowszystkoteraz
będziezależało.Weszlidośrodkaipodeszlidostanowiska
sekretarki,powiedzieli,zczymprzychodzą,kazała
imwejśćdopoczekalniznajdującejsięobokitrzymaćsię
kolejki,bojużkilkuoczekującychczeka.Wpoczekalni
siedziałodwóchmężczyznwichwieku.
-Cześć-powiedzieliniemaljednocześnie
dooczekujących,odpowiedzieliim,wtedyBenzapytał.
-Teżpierwszyraz?
-Nie,japrzychodzęcomiesiąc-odpowiedziałpierwszy.