ROZDZIAŁPIERWSZY
‒Wychodzeniezamążjestwyczerpujące!–jęknęła
doswejtowarzyszkiAltheaHalloran,awłaściwieAlthea
RiveraSmithMoorezdomuHalloran,wsiadając
dotaksówki,któramiałajezawieźćdoBrooklynu.
‒Właśniedlategopowinnosięwychodzićzamąż
tylkoraz!–syknęłaszwagierkaHolly,wsuwającsię
doautatużzanią–Tewszystkiesukienkibyły
koszmarne!
Wzdrygnęłasięnasamąmyśloelektryzujących
kreacjach,któreprzymierzałyprzezcałydzień
nakolejnyślubAlthei.Zresztądokładnietosamo
przeżywałyprzedpoprzednimiceremoniami.
‒Przysięgam,żetoostatniraz.Poprostujestemzbyt
impulsywna–usprawiedliwiałasięsłabopannamłoda.
–Tymrazembędzieinaczej,boStigjestinny.
Odczasu,kiedyosiemlattemuHollypoślubiłaMatta,
brataAlthei,szwagierkatrzyrazystawałanaślubnym
kobiercuirównieszybkolądowałanarozprawach
rozwodowych.JednakszwedzkihokeistaStigMikkelsen
istotniewniczymnieprzypominałswychpoprzedników:
introwertycznegolekarza,ekstrawertycznegomaklera
giełdowegoaninadętegopanaprofesora.
NiespodziewaniewdarłsięwżycieAltheijakieśpół
rokutemuiodrazunadobrewnimzagościł,niechcąc
słuchaćojejpoprzednichniepowodzeniach.Dzięki
niemustałsięprawdziwycud–Altheaznówzaczęłabyć
sobą:pogodną,czarującą,uśmiechniętądziewczyną
sprzedtrzechnieudanych,krótkotrwałychmałżeństw.