Содержание книги
перейти к управлению читателемперейти к навигацииперейти к деталям бронированияперейти к остановкам
ROZDZIAŁPIERWSZY
–Mówią,żewystąpisznaaukcjisingielek.
Clairepodniosławzrokznaddzbanka,zktórego
nalewałakawęRudy’emuWindonowi,jednemu
znajstarszychstałychbywalcówjejrestauracji.
Zauważyła,żeVictorBallardspoglądananiązzabaru
pożądliwymwzrokiem.Zmusiłasię,bynieprzewrócić
oczami(dziśniemiałaczasunaopieraniesięzalotom
Vica)izaczęławycieraćściereczkąbarprzyfiliżance
Rudy’ego,starzejącegosięjużfarmeraiczłonkarady
szkolnej.
–Dajznać,Rudy,jeślibędzieszchciałcośjeszcze
zamówić–powiedziała.
–Nie,słoneczko,wystarczymitenmuffin.
Odstawiładzbaneknapodgrzewacz.Vicwstałiruszył
wjejkierunku.Wmiasteczku,wktórymoboje
dorastali,aterazmieszkali,Vicuważałsięzadoskonałą
partię.Clairewiedziała,żejestdraniem.
–Czyliwreszciemamszansęnarandkęztobą?
Odwróciłasięprzodemdobaru,jednocześnie
rozglądającsięwokółwpłonnejnadziei,żektośjej
potrzebuje.Uśmiechnęłasięzprzymusem.
–Toprawda.Jutrowieczorembędęnaaukcji.
Najegotwarzypojawiłsięuśmiech,którympewnie
oczarowałbypołowękobietwmiasteczku.Niestety,ona
należaładotejdrugiejpołowy,odpornejnaśliską
powierzchownośćVica.Coztego,żemakwadratową
żuchwęsuperbohateraibłękitneoczychłopcazchóru
kościelnego,skorojegowyreżyserowanyurok