Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mimotousłyszałmnieojciec.Itobyłdlaniego
wstrząs.Chybazdziesięćrazypytał,cosięstało,inie
mógłpojąć.Przecieżniktniepłaczezpowodufilmu!
Wtedypierwszyrazpoczułemtakidysonans.Żeonjest
jednakinny
.
CzasemTomekobserwuje,jakjegomatkaogląda
telewizję.Skaczepokanałach,każdemuprogramowi
poświęcakilkaminut.Tomekwciągasięwnajgorsze
szmiry
,alematkawtedyprzełącza.
Doprowadzamnietodoszału.Ijednocześnieprzy-
pomina,jakwdzieciństwietestowałemswojąwytrzy-
małość.WłączałemnaprzykładPegaza,program,któ-
remurodziceniepoświęcalinawetdwóchsekund,bo
wiedzieli,żetoostatnie,cochcąoglądać.AlboAgrobiz-
nes.Ijeśliakuratnicmnieniezainteresowało,mówiłem
sobie:jeszczepięćminut,jeszczepięćminut,jeszczetrzy
minuty
.Izawszeznalazłosięcoś,cobyłowstaniemnie
wciągnąć.
Potemtacechaniestetyumniezanikła.
Boniktniegenerowałwemnieciekawości.
Ojciecmiałkilkaksiążek,główniebiografie.Alekie-
dyjeczytał,niewiem.Możewnocy?
Więcwłaściwieto,comnietamnajbardziejograni-
czało,towcaleniemiejsce,pieniądzeaniwarunki.Tyl-
korodzice.
CZYMTOMEKNAJBARDZIEJSIĘDENERWUJE
Naprzykładtym,żejakpytaswoichrodziców,co
unich,torodzicemająogromnąpotrzebęabsolutnego
nieeksponowaniadobrychrzeczy
.
17