Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pierceniemiałpojęcia,czegosięspodziewać.
Tojegomatkazaaranżowałaspotkanie.SamPierce
wcaletegoniechciał.Prawdęmówiąc,najchętniej
opuściłbytenlokalinigdywięcejtuniewrócił.Jednak
wspomnieniebłagalnegowzrokumatkisprawiło,
żepozostałnamiejscu.
Dzieńdobry.NazywamsięNicolaParish.Miło
mipanapoznaćzwróciłasiędoniegokobieta,wstając
zzabiurkaiwyciągającrękęnapowitanie.
Zwróciłuwagęnamocnyuściskjejdłoniiszczupłe
delikatnepalce.
Dziękuję,żezgodziłasiępaniprzyjąćmnieztak
krótkimwyprzedzeniem.
Panamatkawspomniała,żesprawajestbardzo
pilna.
Itak,inie.Właściwieniewiem,pocoprzyszedłem
iwjakisposóbmożemipanipomóc.
Proszęusiąść.
Miałablondwłosyoodcieniuwpadającymwpopiel,
sięgającepodbródka.Lekkofalowały,kiedyporuszała
się,alefryzurapozostawałacałyczasnienaganna.Była
szczupła,aleniechuda.Dośćwysoka,alekilka
centymetrówniższaodniego.
Rozejrzałsiędokoła.Naścianiewisiałdyplom
ukończeniawydziałuprawanaHarvardzie.Kolejny
informowałouzyskaniudrugiegostopniawdziedzinie
medycynysądowej.Obokwidniałyróżnegorodzaju
nagrodyiwyróżnienia.Wszystkotowpołączeniu
zczarnymeleganckimkostiumem,jakimiałanasobie,
niepozostawiałowątpliwości,żemiałdoczynienia
zprofesjonalistką.Pozostomusprawdzić,czy