Содержание книги
перейти к управлению читателемперейти к навигацииперейти к деталям бронированияперейти к остановкам
Lekcjasięwreszciezaczęłaipanipoprosiła,żebyktoś
porozdawałuczniomzeszyty.Teośzgłosiłsię
natychmiast,jednakstoszeszytówbyłbardzociężki
ibaranekniemógłsobiedaćrady.Heniopodskoczył,
żebymupomóc.
–Och,tezeszytysątakieleciutkie–zacząłsięchełpić
osiołek.
Teośpostanowiłwięcteżniedaćposobiepoznać,
żemuciężko.KiedyprzechodziłkołoMałgosi,zaczął
udawać,żeniesiezeszytybezżadnegowysiłku.Mocno
napiąłmięśnie,żebypokazać,jakijestsilny.Uśmiechnął
sięprzytymoduchadoucha.Wtedy…Oooooooch!
Katastrofa!Stoszeszytówzachwiałsięwprawo,potem
wlewo,ażwkońcurozsypałsięwewszystkiestrony.
Kolorowezeszytybyłypoprostuwszędzie!
Panitrochęsięzdziwiła.
–Heniu,cotusiędzieje?–zapytała.
–Tonieja,pszepani!–wykrzyknąłHenio.–Toten
niemądryniezdaraTeoś.Chcepokazać,jakizniego
siłacz,anieumieunieśćzeszytu!
Teośspuściłgłowę.Oj,niebyłodobrze.Wolałnawetnie